Reklama

"Ameryka Express 2". "Różal" ostro o udziale w programie

Środowy odcinek "Ameryki Express 2" jak zwykle niósł ze sobą sporo emocji. Dodatkowo wtedy jedna z par musiała pożegnać się z programem. Padło na uczestników, których polubiła cała Polska! "Różal" postanowił powiedzieć, co sądzi o całym programie.

Środowy odcinek "Ameryki Express 2" jak zwykle niósł ze sobą sporo emocji. Dodatkowo wtedy jedna z par musiała pożegnać się z programem. Padło na uczestników, których polubiła cała Polska! "Różal" postanowił powiedzieć, co sądzi o całym programie.
"Różal" na planie "Ameryki Express" /Piotr Filutowski /TVN

Środowy odcinek oznaczał koniec kolumbijskiej przygody dla jednej z par. Uczestnicy wyścigu zmierzyli się z trudnymi i wymagającymi zadaniami, by przetrwać w programie. Dodatkowym utrudnieniem już na samym początku była "czarna flaga". Właściciele tego rekwizytu spadają o jedno oczko na mecie.

Marcin "Rózal" Różalski oraz Bartosz Fabiński niespecjalnie przejęli się konsekwencjami środowego odcinka i na spokojnie zmierzali do mety wyścigu. Po drodze zahaczyli również o restaurację. Niestety powolne tempo w programie "Ameryka Express" nie jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ ostatnia para na mecie opuszcza program. Tak się właśnie stało w przypadku sportowców. W dziewiątym odcinku "Ameryka Express 2" odpadli "Różal" i Bartosz Fabiński.

Reklama

Mistrz KSW wagi ciężkiej postanowił wypowiedzieć się na temat odpadnięcia z programu "Ameryka Express 2". "Rózal" wyjawił niepublikowane dotąd wydarzenia, które miały miejsce na planie produkcji. Oczywiście podziękował za możliwość uczestniczenia w programie oraz docenił możliwość poznania niektórych osób. Jak się okazuje nie wszystkich... Według relacji Różalskiego na planie doszło do poważnych kłótni pomiędzy nim a niektórymi uczestnikami. Oznajmił również, że program został tak zmontowany, że pokazano jedynie krople w oceanie wydarzeń, które działy się podczas tych kilku tygodni.

"Ściskam Uczestników (nie wszystkich) za wspólne przebywanie ze sobą przez te kilkanaście dni. Fajnie było się poznać, z jednymi bardziej, z innymi mniej. Producent i reżyser tak to poukładli i pokazali to, co uważali, ale wierzcie mi na słowo, to kropla w oceanie. Było dużo mocnych akcji jak i gnoju. Oglądając program z perspektywy widza śmiałem się z siebie, bo debil niezły, ale też niektóre pary zszokowały mnie widząc ich zachowanie, aż tak wielką spinę" - wspomina "Różal".

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Ula Głowiś

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Ameryka Express
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy