Reklama

"American Horror Story" powraca z 9. sezonem

Ryan Murphy zdradził obsadę 9. sezonu "American Horror Story". W kolejnej odsłonie serialu pojawią się: Michael Ahs, Cody Fern, Gus Kenworthy, Billie Lourd, Emma Roberts, Matthew Morrison, Angelica Ross, DeRon Horton i Zach Villa.

Ryan Murphy zdradził obsadę 9. sezonu "American Horror Story". W kolejnej odsłonie serialu pojawią się: Michael Ahs, Cody Fern, Gus Kenworthy, Billie Lourd, Emma Roberts, Matthew Morrison, Angelica Ross, DeRon Horton i Zach Villa.
Michaela Ahsa zobaczymy w 9. odsłonie kultowej produkcji /materiały prasowe

"Aby uczcić pierwszy dzień zdjęć 9. sezonu 'American Horror Story' mamy oficjalną zapowiedź obsady w niesamowitych stylizacjach" - napisał Murphy na Instagramie.

Na razie, poza samą obsadą, niewiele wiadomo o 9. sezonie "American Horror Story". Sądząc po stylistyce krótkiej zapowiedzi, pewne jest to, że akcja będzie się toczyć w latach 80., do czego zresztą nawiązuje również sam tytuł, a jej akcja prawdopodobnie będzie działa się na obozie.

Reklama

"American Horror Story", to amerykański serial telewizyjny z elementami horroru, dreszczowca i dramatu. Został stworzony w 2011 r. przez Ryana Murphy'ego i Brada Falchuka dla stacji FX, która emituje go od 5 października 2011 r. Do tej pory ukazało się osiem sezonów, a stacja zamówiła dziewiąty i dziesiąty, co oznacza, że serial zakończy się najwcześniej w 2020 roku.

"American Horror Story" jest realizowany w formie antologii - każdy sezon stanowi odrębny miniserial, z własną historią, bohaterami i podtytułem. W 2014 r. Murphy ogłosił, że wszystkie sezony są ze sobą powiązane fabularnie. Od tego samego roku, czyli od sezonu czwartego, w serialu pojawiają się nawiązania do wcześniejszych odcinków, w tym powroty niektórych bohaterów. Wspólnym elementem całego serialu jest obsada, której członkowie powtarzają się w kolejnych odsłonach.

Pomysł na "American Horror Story" powstał jeszcze przed rozpoczęciem produkcji "Glee". Murphy pragnął odejść od konwencji, w której dotychczas tworzył. Chciał stworzyć serial, który będzie się różnił od cukierkowej, przesłodzonej konwencji "Glee".

"Zatem skoro robiliśmy serial wypucowany, słodki, optymistyczny, to zapragnąłem stworzyć coś odzwierciedlającego zupełnie inną stronę mojej osobowości. Zawsze mnie fascynowały mroczne rzeczy. Lubię tworzyć coś, co po prostu mnie interesuje, o czym sam chciałbym oglądać serial, a w telewizji nie było zbyt wiele seriali o duchach zmutowanych dzieci w piwnicy" - przyznał.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: American Horror Story
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy