"American Horror Story" doczeka się przynajmniej trzynastu sezonów
Trzynastka z pewnością nie jest pechowa dla autorów serialu "American Horror Story". Władze stacji FX, która produkuje ten serial, ogłosiły, że nie skończy się on przed trzynastym sezonem. To oznacza, że obejrzymy jeszcze przynajmniej cztery sezony. Niedawno wyemitowany "American Horror Story: 1984" był bowiem dziewiątym z kolei.
Producentami serialu pozostaną Ryan Murphy i Brad Falchuk, co oznacza, że pomimo lukratywnego kontraktu, jaki Murphy podpisał z Netfliksem, wciąż będzie tworzył seriale dla stacji FX.
"Jestem szczęśliwy, że dalej będziemy współpracować z Ryanem - powiedział szef stacji FX John Landgraf ogłaszając decyzję o przedłużeniu serialu o trzy sezony. Wcześniej potwierdzony został sezon numer dziesięć. - Jest w tym coś poetyckiego, że "American Horror Story" będzie miał trzynaście sezonów. (..) Nie wykluczam, że nakręcimy i dwadzieścia sezonów, ale jeśli serial skończy się na trzynastym, będzie to coś niesamowitego - dodaje Landgraf.
W dziesiątym sezonie "American Horror Story" ponownie zobaczymy Sarah Paulson, która występowała w większości poprzednich sezonów tego serialu. Paulson potwierdziła tę informację, choć nie zna jeszcze żadnych szczegółów odnośnie granej przez nią postaci.
Każdy sezon "American Horror Story" poświęcony jest osobnej historii. Serial zgłębia szeroko pojętą tematykę horroru, skupiając się na pojawiających się w nim motywach i gatunkach. "AHS: 1984" wziął na warsztat popularny w latach 80. gatunek summer-camp slashera, czyli krwawej opowieści rozgrywającej się podczas wakacji w obozie letnim. Akcja poprzednich sezonów działa się m.in. w nawiedzonym domu, szpitalu psychiatrycznym czy w zamieszkałym przez wampiry hotelu. Razem z autorami tej serialowej antologii widzowie odwiedzali też sabaty czarownic, gościli w samym środku sekty czy byli świadkami apokalipsy.
