Reklama

Alicja Bachleda-Curuś: Czas na zmiany

W tym roku spełnią się jej marzenia o wspólnym zamieszkaniu z ukochanym. Czyżby z tego powodu Alicja Bachleda-Curuś zrezygnowała z głównej roli w serialu TVN "Pod powierzchnią"?

W tym roku spełnią się jej marzenia o wspólnym zamieszkaniu z ukochanym. Czyżby z tego powodu Alicja Bachleda-Curuś zrezygnowała z głównej roli w serialu TVN "Pod powierzchnią"?
Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat już nie ukrywają, że są parą /Marcin Szkodziński /Agencja FORUM

Alicja Bachleda-Curuś długo czekała na ciekawą propozycję aktorską z Polski. I udało się. Stacja TVN zaproponowała jej rolę w serialu "Pod powierzchnią".

Projekt zapowiada się wspaniale. Scenariusz łączy wątki obyczajowe z kryminalnymi. Na planie miał jej partnerować jako serialowy mąż Bartłomiej Topa. Tymczasem kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć aktorka zrezygnowała z roli! Zastąpi ją Magdalena Boczarska. Jaka jest przyczyna tej decyzji?

W oficjalnym komunikacie aktorka informuje, że wycofała się z projektu z przyczyn osobistych. Praca na planie miała potrwać od lipca do października, czyli 4 miesiące. To dość długo, biorąc pod uwagę, że na co dzień aktorka mieszka w Los Angeles, gdzie wychowuje 8-letniego Henryka Tadeusza (jego ojcem jest Colin Farrell). Praca w Polsce oznaczałaby długą rozłąkę. Ale nie tylko. Pod koniec lipca do Kalifornii przeprowadza się z Waszyngtonu Marcin Gortat, z którym Alicja spotyka się od pewnego czasu.

Reklama

Pierwszy raz pojawili się oficjalnie razem w ubiegłym roku na przyjęciu w warszawskich Łazienkach, zorganizowanym na cześć księcia Williama i księżnej Kate. Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat przykuwali uwagę uczestników spotkania. Już wtedy wnikliwi obserwatorzy mogli zauważyć, że aktorkę i koszykarza łączy coś więcej niż zwykła znajomość. Mimo to oboje przez długi czas unikali komentarzy na ten temat. Nie zaprzeczali, ale też nie potwierdzali. Aż do teraz!

Alicja pisze poezję, świetnie rysuje, zna płynnie trzy języki obce (angielski, niemiecki i hiszpański), projektuje biżuterię, śpiewa i komponuje, a do tego zna się na historii sztuki. Jej liczne talenty mogłyby odstraszyć większość mężczyzn, ale nie kogoś takiego jak 34-letni Marcin Gortat.

Słynny sportowiec nie boi się tak wszechstronnie wykształconej i pięknej kobiety i wspiera ją. Od dawna marzył, żeby być blisko ukochanej. Wspólne zamieszkanie to początek nowego rozdziału w ich życiu. Oboje są rodzinni i zależy im na stworzeniu szczęśliwego domu dla synka aktorki, a w przyszłości pewnie też dla wspólnych dzieci. Czyżby ich plany były bliskie realizacji?

MJ

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy