Aleksandra Rosiak z "Pytania na śniadanie" boksuje
Aleksandra Rosiak, która jest prowadzącą "Pytania na śniadanie", z upodobaniem uprawia boks. "Widzowie TVP2 nie muszą się bać, że zobaczą mnie w studiu z podbitym okiem" - śmieje się dziennikarka.
"Traktuję boks bardziej jako technikę fitness niż sztukę walki. Ćwiczę pod okiem trenera. Okładamy pięściami worek czy gruszkę, czasami pojedynkuję się z jakimś kolegą, ale ten tylko się broni. Widzowie nie muszą się bać, że zobaczą mnie w studiu z podbitym okiem. Czasami tylko dokuczają mi otarte kostki albo nadwyrężone nadgarstki" - przyznaje w rozmowie z PAP Life Aleksandra Rosiak.
"Przyznam, że miałam kiedyś bardzo stereotypowe i krzywdzące podejście do boksu. Wydawało mi się, że to sport odmóżdżający, polegający po prostu na zadawaniu ciosów jak popadnie. Tymczasem wymaga on dużej koncentracji i myślenia na kilka ciosów do przodu" - dzieli się spostrzeżeniami.
Ćwiczenia, które wykonuje Rosiak, wpisują się w nurt bodycombat. W takim treningu znajdziemy elementy zaczerpnięte z takich sztuk walki jak boks, karate, kung-fu czy taekwondo. Uczestnicy zajęć walczą z cieniem - wymachują pięściami, wykonują kopnięcia. Ruszają się zgodnie z choreografią w rytm energetycznej muzyki.
"Taki trening zwiększa naszą sprawności w wielu aspektach - od szybkości, wytrzymałości poprzez siłę, giętkość i równowagę" - mówił PAP Life Szymon Wesołowski, trener bodycombat. Czy taki trening jest domeną mężczyzn? Absolutnie nie! Z biegiem lat bodycombat stał się dyscypliną atrakcyjną dla obu płci. Na świecie najpopularniejsze są zajęcia zainspirowane boksem.