Reklama

Aleksandra Domańska: Nie komentujcie mojego wyglądu

Aleksandra Domańska niedawno pochwaliła się w mediach społecznościowych nową fryzurą. Gdy oprócz pochwał, pod jej adresem pojawiły się też mniej entuzjastyczne opinie, aktorka najpierw zablokowała możliwość dodawania komentarzy pod zdjęciem, a potem ogłosiła, że nie życzy sobie uwag na temat jej wyglądu. "Nie potrzebuję tych opinii. Serio" - stwierdziła.

Aleksandra Domańska niedawno pochwaliła się w mediach społecznościowych nową fryzurą. Gdy oprócz pochwał, pod jej adresem pojawiły się też mniej entuzjastyczne opinie, aktorka najpierw zablokowała możliwość dodawania komentarzy pod zdjęciem, a potem ogłosiła, że nie życzy sobie uwag na temat jej wyglądu. "Nie potrzebuję tych opinii. Serio" - stwierdziła.
Nie potrzebuję opinii na temat moich włosów, mojego ciała, mojej seksualności, mojej twarzy, moich zębów - przekonuje Aleksandra Domańska /Paweł Wrzecion /MWMedia

Najnowsza wypowiedź Aleksandry Domańskiej na jej instagramowym koncie to pokłosie decyzji o zmianie fryzury. Pod koniec maja aktorka zaskoczyła bowiem wszystkich radykalnym cięciem. I choć nowy look bardzo spodobał się jej bliskim oraz znajomym z branży filmowej, to głosy fanów były podzielone. Niektórzy z nich poczuli się w obowiązku poinformować Domańską, że zmiana nie jest korzystna. Aktorka zablokowała wkrótce możliwość dodawania komentarzy pod zdjęciem, a następnie zrobiła swoim followersom kolejną niespodziankę i pokazała się w długich włosach.

Reklama

"Krótka peruka była super, ale jednak moje naturalne włosy i długość moja, to jest jednak to. Może to jest peruka, a może tamto to była peruka, nie wiadomo" - powiedziała aktorka w instastories. W kolejnej relacji dodała, co sądzi o komentarzach dotyczących jej wizerunku: "Ja dziękuję bardzo za opinie na temat moich włosów, mojego ciała, mojej seksualności, mojej twarzy, moich zębów. Nie potrzebuję tych opinii. Serio".

Tę część wypowiedzi podchwyciła i udostępniła w swoich mediach społecznościowych Manuela Gretkowska, która zaznaczyła, że solidaryzuje się z Domańską. "Najkrócej, najlepiej, cudna Aleksandra Domańska. I to tyle w temacie. Z mojej strony - wszystkim piszącym o moim wieku (56 lat), którego nie ukrywam, tak jak nie chowam zegarka, bo pokazuje godziny. Siwych włosów i wk..." - podsumowała pisarka.

Pod jej postem rozgorzała dyskusja, a wiele osób sugerowało, że skłonność do krytykowania czyjegoś wyglądu jest wadą Polaków. "Mam wrażenie, że to taka nasza cecha narodowa - oceniać innych i dawać im rady, gdy nie jest się pytanym o zdanie" - napisała jedna z internautek, a inna dodała: "Jakie to smutne, że kobieta, która mówi tak oczywiste rzeczy, urasta w dzisiejszych czasach do rangi bohaterki".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra Domańska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy