Reklama

Alan Andersz o programie "Agent - Gwiazdy"

Alan Andersz jest zachwycony udziałem w programie "Agent - Gwiazdy". Twierdzi, że dzięki temu mógł sprawdzić swoje możliwości psychiczne i fizyczne oraz odwiedzić ciekawe miejsca. Uważa też, że dobrze poradził sobie z zadaniami wymagającymi sprawności fizycznej, w czym pomogło mu doświadczenie w crossficie.

Alan Andersz jest zachwycony udziałem w programie "Agent - Gwiazdy". Twierdzi, że dzięki temu mógł sprawdzić swoje możliwości psychiczne i fizyczne oraz odwiedzić ciekawe miejsca. Uważa też, że dobrze poradził sobie z zadaniami wymagającymi sprawności fizycznej, w czym pomogło mu doświadczenie w crossficie.
Alan Andersz twierdzi, że w programie "Agent - Gwiazdy" nie poradził sobie tylko z jednym zadaniem fizycznym /Paweł Wrzecion /MWMedia

Alan Andersz od kilkunastu miesięcy jest gorliwym fanem crossfitu, zdobył nawet uprawnienia trenerskie w tej dziedzinie sportu. Aktor twierdzi, że długie doświadczenie w crossficie bardzo pomogło mu podczas udziału w programie "Agent - Gwiazdy". Dzięki niemu nie miał bowiem żadnych problemów z zaliczeniem zadań wymagających sprawności fizycznej.

- Tak naprawdę nie było jakichś bardzo trudnych zadań fizycznych dla mnie, nie odczuwałem tego - mówi Alan Andersz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor, znany z roli w serialu "39 i pół", twierdzi, że nie poradził sobie tylko z jednym zadaniem fizycznym. Podkreśla jednak, że w zadaniu tym zawiodła większość męskich uczestników programu. - Jedno zadanie, przy którym spaliliśmy strasznie, związane z rowerami, to masakra. Ale ja nie jeżdżę na rowerze, nie wiem, co zawiodło w ogóle, prześmiesznie - wspomina Andersz.

Reklama

Aktor uważa, że podczas wyprawy do Argentyny z innymi uczestnikami reality show TVN po raz pierwszy w życiu doświadczył tak mocnej walki z naturą. W wielu zadaniach to nie jego błąd mógł spowodować porażkę, lecz takie zdarzenia jak obsunięcie się kawałka lodu. Andersz podkreśla jednak, że takie doświadczenia bardzo wzbogacają każdego człowieka, uczą bowiem rozwiązywania problemów, także w codziennym życiu, oraz pokonywania własnych granic.

- Ponieważ ja trenuję crossfit, który bardzo działa w ten sposób, że już myślisz, że nie możesz, po czym nagle widzisz, że wszyscy dookoła robią to, głupio ci przestać i się nagle okazuje, że możesz. I w życiu jest dokładnie tak samo - przekonuje Andersz.

Zdaniem aktora udział w show "Agent - Gwiazdy" nie był dla niego przekroczeniem własnych barier. Andersz twierdzi, że robi to na co dzień, np. uprawiając zimową wspinaczkę górską, którą określa jako najbardziej ekstremalną rzecz, jaką zrobił w życiu. Nie żałuje też, że zgodził się na wyjazd do Argentyny - jego zdaniem udział w reality show TVN miał same zalety. - Sprawdzenie się i fizycznie, i psychicznie, plus byłem w miejscach, w których nigdy bym prywatnie nie był, bo to są miejsca, których nie ma nawet w internecie, są pochowane, to jest coś pięknego, to jest wspaniała przygoda - wymienia Andersz.

W drugiej edycji programu "Agent - Gwiazdy" rywalami aktora byli m.in. Olga Frycz, Mateusz Maga, Tomasz Niecik i Odeta Moro. Reality show będzie można oglądać w każdy wtorek o godz. 21:30. Premiera nowego sezonu 14 lutego.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Alan Andersz | Agent - Gwiazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy