Agustin Egurrola: Wciąż mnie zaskakują
Ten program daje mi wiarę w młodych ludzi, którzy mają swój cel, a dzięki ciężkiej pracy realizują go właśnie tu - mówi o "You Can Dance - Po prostu tańcz" Agustin Egurrola.
Dobiega końca dziewiąta edycja "You Can Dance" - czas na podsumowania. Czy spełniła ona pana oczekiwania jako szefa jury?
Agustin Egurrola: - Ta edycja jest z kilku powodów niezwykła. Pojawiły się nowe zadania dla uczestników, mamy międzynarodowy skład tancerzy, m.in. z Ukrainy, Włoch, Francji, Tunezji i nowych jurorów. Zmieniły się też kryteria oceny - nie szukamy już tancerzy wszechstronnych, ale tych, którzy są świetni w swoim stylu i mają osobowość. Jurorzy nie tylko oceniają i wydają werdykty, ale byli też trenerami, przygotowywali tancerzy do występów na żywo. To sprawia, że program jest bardzo emocjonalny i wyrazisty.
Mieliśmy też niespodziankę - jury zatańczyło na scenie "You Can Dance"!
- Moim marzeniem było wziąć udział w takim show. Gdy tańczyłem zawodowo nie było takich programów. To był impuls. Często w turniejach jurorzy muszą zatańczyć i pokazać, że nie znaleźli się za sędziowskim stołem przez przypadek. Wydawało mi się, że to jest właśnie ten moment, by pokazać, że nie jesteśmy tylko od oceniania.
Obrady jury przebiegały zgodnie, czy była może jakaś znacząca różnica zdań między wami?
- O zgodzie nie można mówić. (śmiech) Jest dużo dyskusji i tarć między jurorami. Każdy z nas ma zupełnie inne podejście do tańca, można powiedzieć, że pochodzimy z różnych tanecznych światów, musi więc być "wybuchowo"!
Ma pan swojego faworyta?
- Poziom jest bardzo wysoki i wyrównany, trudno wskazać faworyta. W dodatku z każdym nowym występem finaliści nas jeszcze zaskakują. To właśnie jest piękne w tym show, że zwycięzca do samego końca nie jest znany.
Sprawuje pan również funkcję jurora w "Mam talent!". Trwają castingi, co nowego się szykuje w tym sezonie?
- Mogę tylko zdradzić, że to również będzie międzynarodowa edycja. Na nasze castingi przychodzi mnóstwo utalentowanych osób, zapewniam, że będzie się sporo działo. Nie mogę się już doczekać września i nowego sezonu show.
Jest pan laureatem tegorocznej Telekamery "Tele Tygodnia". Jak pan się czuł, odbierając to trofeum?
- To bardzo ważna nagroda, bo zawdzięczam ją głosom widzów! Dotyczy mojej działalności jako jurora. Telekamera "Tele Tygodnia" jest dla mnie ogromną motywacją do dalszej pracy.
Rozmawiała Jolanta Majewska-Machaj.