Reklama

Agustin Egurrola: Uwielbiam czuć się facetem

Agustin Egurrola to tancerz i choreograf, który bez żadnej pomocy wydeptał swoje ścieżki i osiągnął wielki sukces. Dzięki temu dziś ocenia innych. Pracę w "You Can Dance" traktuje bardzo odpowiedzialnie.

Pana ulubiony taniec to paso doble. Dlaczego?

Agustin Egurrola: - To taniec, który generalnie podkreśla męskość mężczyzny i kobiecość kobiety. Podoba mi się to zestawienie płci. Każda z osób ma inne środki wyrazu. Dlatego paso doble jest mi tak bardzo bliskie - po prostu uwielbiam czuć się mężczyzną.

A element walki nie ma wpływu na tę sympatię?

- Też. Mówi się, że paso doble jest takim tańcem, w którym mężczyzna jest wyraźnie stroną dominującą, i to także lubię.

Tancerze towarzyscy mają zazwyczaj problem z tańcem nowoczesnym. A jak panu udaje się je łączyć? Bo w końcu jest pan sędzią w obu gatunkach.

Reklama

- To są lata praktyki, lata bardzo ciężkiej pracy. Choreograf musi poruszać się w różnych technikach. Bo przecież pracuje przy wielu produkcjach, stają przed nim ciągle nowe wyzwania. Dlatego cały czas dla mnie najważniejsza jest wszechstronność. To powtarzam też tancerzom "You Can Dance": brałem lekcje tańca towarzyskiego, ale brałem i tańca nowoczesnego, popu, po to, żeby rozszerzyć swoje horyzonty, żeby mieć większy wybór możliwości.

Czy pana emocje są większe w odcinkach na żywo, czy może w castingach czuje pan większą odpowiedzialność?

- Na pewno większa odpowiedzialność jest podczas castingów. To bardzo ciężka i żmudna praca, która kosztuje mnie dużo zdrowia. Przecież wybranie z setek tych czternastu jest ogromnie trudne. Dlatego też prosimy o pomoc najlepszych choreografów, dlatego jest naprawdę duży zespół osób, który bierze udział w tym wyborze. Chcemy wysłuchać różnych opinii. Nieraz patrzymy na kogoś i na pierwszy rzut oka nie możemy w nim zobaczyć potencjału. Z tego powodu tak ważny jest dla nas casting. Na pewno wtedy jest większy stres, ale odcinki na żywo też mają swoje emocje.

A czy kłócą się państwo we trójkę jako jurorzy?

- Naturalnie. Zdarzają nam się starcia, miewamy bardzo trudne i ciche dni. Ten wybór wymaga od nas naprawdę pełnej zgodności. Staramy się być w każdym przypadku jednomyślni. Wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że ta osoba da sobie później radę. Ale to nie jest łatwe.

A co się dzieje, kiedy macie różne zdania? Decyduje większość?

- Zazwyczaj w takiej sytuacji kierujemy zawodnika na dogrywkę. I staramy się, by to nam pomogło podjąć decyzję.

Jak się pozyskuje do programu takie sławy, jak Nappy Tabs w tej edycji? Chodzi o pieniądze?

- To jest jedna z trudniejszych spraw. Trzeba wszystko przecież planować z ogromnym wyprzedzeniem. Najlepsze gwiazdy i choreografowie mają grafiki zapisane na kilka lat do przodu! Wielkie znaczenie ma brand "You Can Dance", czyli marka. Jest to najbardziej prestiżowy program taneczny na świecie. I wielu najsłynniejszych choreografów chce mieć w CV udział w nim. Jest to też dla nich niebywała promocja, dlatego myślę, że właśnie brand jest kluczową sprawą w pozyskiwaniu sław.

Jest pan absolwentem AWF-u. Jak to się stało, że taniec jest dziedziną, która króluje w pana życiu?

- W czasach, kiedy studiowałem, nie było tak naprawdę szkoły wyższej dla tancerzy i choreografów. Jedyny taki kierunek był na AWF-ie - specjalizacja z tańca. I stąd ta decyzja.

Założył pan Grupę VOLT już 22 lata temu! Czy wtedy spodziewał się pan, że odniesie gigantyczny sukces?

- Trudno by szukać programu, festiwalu czy choreografii jakiejś gwiazdy bez udziału tej grupy. To jest ogromna satysfakcja i radość. Na pewno te 22 lata temu nie byłem świadom, że aż tak długo będzie to trwało, że będę miał tyle sił, by napędzać ten zespół. Myślę, że stworzenie takiej formacji i skupienie wokół siebie tak wielu utalentowanych ludzi, z którymi robiłem rzeczy absolutnie niebywałe, to jedno z moich największych osiągnięć. Staram się być obecny i czuwać nad rozwojem tej grupy cały czas.

Ogląda pan "Taniec z Gwiazdami"?

- Oglądam. Pracowałem przy nim siedem lat, byłem głównym choreografem przez tyle edycji, dlatego cały czas czuję do niego olbrzymi sentyment. Oczywiście cieszę się, że jest na antenie. Rozpaczam, że w innej stacji, ale cały czas mu kibicuję i jestem pod wrażeniem, jak jest robiony.

Córka uczy się tańca?

- Chodzimy już na zajęcia do Egurrola Dance Studio, bardzo uważnie jej się przyglądam, no i mam nadzieję, że ona też pokocha to, co ja.

Rozmawiała Katarzyna Sobkowicz.

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Telemax
Dowiedz się więcej na temat: You Can Dance - Po prostu tańcz! | Agustin Egurrola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy