"Euforia" - zdobywca Grand Prix na ostatnim Warszawskim Festiwalu Filmowym - to historia miłości między dwojgiem ludzi, miłości, która przychodzi znienacka, rozpala zmysły i wprawia w stan euforii.
Film z zapierającymi dech zdjęciami zrealizowanymi na otwartym stepie nad Donem to filmowy debiut rosyjskiego reżysera teatralnego Iwana Wirypajewa. Ciągnące się po horyzont bezkresne stepy i leniwie tocząca swoje wody rzeka stają się w jego filmie tłem dla opowieści o nieoczekiwanej namiętności, która splotła losy dwójki żyjących tu ludzi. Zamkniętą w sobie, małomówną Werę o smutnym spojrzeniu, która razem z mężem Walerym i maleńką córeczką mieszka w samotnym domu na środku bezkresnego stepu oraz Pavla, dzikiego i nieposkromionego budowniczego pływających po Donie łodzi. Uczucie, którego doświadczają to miłość niespodziewana, rozpoczynająca się wymianą spojrzeń, po której Pavel nie może spać i wprawiająca oboje w oszołomienie. Wychowani w ciągnącej się po horyzont krainie traw, w otoczeniu dzikiej przyrody, są niejako jej częścią i zawsze będą postępować zgodnie z odwiecznymi prawami natury. Zanurzają się w namiętności jak w bezkresnym błękicie stepu. Jednak zazdrosny i ogarnięty wściekłością małżonek Wery zrobi wszystko, aby rozdzielić kochanków?Rozterkom tego miłosnego trójkąta przygląda się niczym niezmącona rzeka Don, milczący świadek ich namiętności?
Swoją opowieść rosyjski reżyser snuje stosując minimalne środki wyrazu oraz zdawkowe dialogi. Wieki wpływ na nastrój jego filmu mają przepiękne zdjęcia bezkresnych przestrzeni, pokrytych nitkami krzyżujących się piaszczystych dróg.