Reklama

Córka Robina Williamsa o sztucznej inteligencji: "Uważam to za odrażające"

Przy okazji strajku członków Gildii Aktorów Ekranowych (SAG) głośno mówi się o wykorzystaniu cyfrowych wersji zmarłych i żyjących aktorów. Głos w tej sprawie zabrała Zelda Williams, córka Robina Williamsa.

"Nie jestem bezstronnym głosem w walce SAG ze sztuczną inteligencją" - napisała Williams w jednej z relacji w serwisie Instagram. "Przez LATA byłam świadkiem, jak wiele osób chce, by te programy odtwarzały [wizerunki i głosy] aktorów niemogących wyrazić na to zgody, w tym mojego tatę. To nie jest teoria, to jest bardzo, bardzo realne". 

"Już słyszałam, jak dzięki AI ludzie mogą usłyszeć, jak 'jego głos' mówi, co tylko chcą. Osobiście uważam to za odrażające, ale konsekwencje tego procesu wychodzą poza moje osobiste uczucia. Żywi aktorzy zasługują na szanse na tworzenie postaci zgodnie ze swoimi wyborami [...] by włożyć LUDZKI wysiłek i czas w pracę nad rolą" - kontynuowała córka tragicznie zmarłego komika. 

Reklama

"Wyniki tego procesu są w najlepszym przypadku marną kopią wielkich ludzi, a w najgorszym straszliwym potworem Frankensteina, złożonym z najgorszych kawałków tej branży, zamiast tego, co powinna ona oznaczać" - zakończyła swój wpis. 

Zelda Williams jest, podobnie jak jej ojciec, aktorką filmową, telewizyjną i dubbingową. Niedawno ukończyła prace nad "Lisą Frankenstein", swoim debiutem reżyserskim. Scenariusz napisała Diablo Cody, laureatka Oscara za "Juno", a w roli głównej wystąpili Kathryn Newton i Cole Sprouse

Robin Williams popełnił samobójstwo 11 sierpnia 2014 roku. W październiku na podstawie opinii koronera orzeczono, że aktor cierpiał na niezdiagnozowaną chorobę dewastującą ośrodkowy układ nerwowy - otępienie z ciałami Lewy’ego. Pierwsze objawy pojawiły się na dwa lata przed jego śmiercią.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robin Williams | Zelda Williams | sztuczna inteligencja [AI]
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy