"Skąd dokąd": Z Ukrainy do Polski [recenzja]

Kadr z filmu "Skąd dokąd" /materiały prasowe

"Skąd dokąd" to przejmujący film dokumentalny o wojnie w Ukrainie. Reżyser filmu i jednocześnie kierowca busa przewozi ludzi uciekających przed konfliktem. Prawda bije z ekranu, a historie o lęku przeszywają serca widzów.

"Skąd dokąd": Początkowo chciał ratować ludzi

Gdy rozpoczęła się wojna w Ukrainie, Maciek Hamela kupił używanego vana, a parę dni później ruszył, by zaangażować się jako wolontariusz w transporcie uchodźców z granicy. Początkowo chciał ratować ludzi, dopiero później pojawił się pomysł na dokumentowanie tego procesu.

Reżyser, kierowca busa i koordynator akcji pomocowych niemal pół roku jeździł coraz dalej na wschód, wożąc uchodźców - i rejestrując ich historie. W praktyce nagrywanie materiału było uzależnione od tego, gdzie akurat trzeba było jechać po kogoś, skąd wydostać ludzi. Ich świat legł w gruzach, a my widzowie stajemy się współtowarzyszami podróży jako słuchacze tragicznych historii o doświadczeniach wojny. W ciągu kilku miesięcy od rosyjskiego szturmu na Kijów Hameli udało się ewakuować ponad 400 osób.

Reklama

"Dla wielu z nich byłem pierwszym obcokrajowcem, którego widzieli od miesięcy. Chcieli opowiedzieć mi, co naprawdę ich spotkało" - mówił Hamela w jednym z wywiadów.

"Skąd dokąd" jest nietypowym projektem właśnie ze względu na wielofunkcyjność reżysera, kręcenie "na gorąco", ale też ukazanie portretu zbiorowego złożonego z doświadczeń ludzi, którzy mają jeden cel: znaleźć bezpieczne schronienie. Film wpisuje się w tradycję polskiej szkoły dokumentu, szczególnie blisko mu do słów Pawła Łozińskiego: "uważnie przypatrzeć się i przysłuchać światu (...). Trzeba zatrzymać się, pozwolić, by rzeczywistość sama odegrała przed nami swój dramat. Wymaga to szczególnego daru - połączenia wrażliwości i dyscypliny, empatii i dystansu". "Skąd dokąd" jest bezpretensjonalny, nie epatuje przemocą, a jednocześnie przekazuje prawdę o wojnie.

Najlepszy polski dokument o wojnie w Ukrainie

Warto zwrócić uwagę na muzykę autorstwa Antoniego Komasy-Łazarkiewicza, który oprócz oryginalnej ścieżki dźwiękowej, skomponował też główny utwór klasyczny "Skrzydła" w wykonaniu Ukraińskiego Chóru, na podstawie wiersza Liny Kostenko o tym samym tytule, jednej z najwybitniejszych współczesnych poetek ukraińskich. Co ciekawe, Lina Kostenko napisała ten wiersz w 1958 roku w tęsknocie za domem, za Ukrainą, przebywając właśnie w Polsce.

Nie sposób pominąć też rzetelnego montażu, czyli wyboru najistotniejszych historii z wielogodzinnego materiału, wykonanego przez obiecującego twórcę Piotra Ogińskiego.

Film został doceniony przez widzów największych światowych festiwali. Miał swoją premierę na festiwalu Millennium Docs Against Gravity, gdzie zdobył główną nagrodę w Konkursie Polskim oraz nagrodę Stowarzyszenia Kin Studyjnych. Następnie miał miejsce pokaz filmu w Cannes - w sekcji ACID. Film jest kandydatem do Oscara. To najlepszy polski dokument o wojnie w Ukrainie.

8/10

"Skąd dokąd", reż. Maciej Hamela, Polska 2023, dystrybutor: So Films, premiera kinowa: 24 listopada 2023 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Skąd dokąd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama