"Sekretne życie zwierzaków domowych" [recenzja]: Bez tanich sentymentów

Kadr z filmu "Sekretne życie zwierzaków" /materiały prasowe

Kiedy człowiek śpi, budzą się zwierzęta. Czy może raczej: kiedy człowiek wychodzi, zwierzęta rozpoczynają harce i korzystają z życia. Oto koncept najnowszej, udanej animacji Chrisa Renauda ("Jak ukraść Księżyc", "Lorax") i Yarrowa Cheneya.

Co robią psy podczas naszej nieobecności w domu? Umierają za nami z tęsknoty. Co robią koty? Wszystko poza umieraniem z tęsknoty. Charakterologiczne różnice, wynikające z reprezentowanych przez czworonożnych bohaterów animacji gatunków, posłużyły twórcom do odmalowania zajmującej komedii przeciwieństw.

Stereotypowe przedstawienie cech kotów (indywidualiści, chodzą własnymi drogami) i psów (potulne, zależne) stało się pretekstem do kawalkady żartów i uszczypliwości. Do tego twórcy filmu obdzielili bohaterów uczuciami, którymi kierujemy się my - ludzie i wyszła z tego całkiem zabawna komedia dla całej rodziny.

Dorośli z pewnością docenią zabawę słowem. Kilka żartów udało się tu przednio. Zwłaszcza kiedy bohaterowie przy pomocy słów kreują otaczającą ich rzeczywistość. Zakochana w głównym bohaterze, psie Maxie, Chloe przekonuje, że ją i Maxa łączy relacja tak silna, że wielu mogłoby powiedzieć, że są parą. "Nikt tak nigdy nie powiedział i nie powie" - usłyszy na to z ust innego psa. Zwierzaki nie chowają się za mową-trawą, nie mają obiekcji, by mówić, jak jest. Bezlitosne i uszczypliwe czworonogi za nic mają etykietę i dobre wychowanie. Przestrzegają jej wyłącznie w towarzystwie ludzi. Choć nie zawsze.

Reklama

Dzięki temu "Sekretne życie zwierzaków domowych" jest też trochę o nas samych. O tym, jak bardzo różnimy się w domu, wśród swoich, a jak zmieniamy się na potrzeby innych, jak wciskamy hamulce i ograniczamy się. Dla dzieciaków takie spostrzeżenia mogą okazać się wartościową lekcją. Ale w pierwszej kolejności seans będzie dla nich atrakcyjną rozrywką. Zwierzaki są odmalowane sympatyczną kreską, a ich przygody angażują na tyle, by nie odrywać wzroku od ekranu. Choć co prawda, ich perypetie można było wzbogacić o kilka bardziej melodramatycznych momentów.

W odróżnieniu od choćby klasycznych animacji Disneya, "Zwierzakom" brakuje punktu ciężkości, kiedy faktycznie zadrżelibyśmy o ich los. Zamiast tego wypełnia je ironia, która nie pozwala na zbyt sentymentalne momenty, co z jednej strony pozwala na ostry dowcip, z drugiej - wygłusza emocjonalną stronę produkcji. Mimo to, patrzenie na świat z odpowiednim dystansem wydaje się dziś być w cenie, tak w kinie fabularnym, jak i w animowanych produkcjach. Zwłaszcza, jeśli są przy tym zabawne i dobrze zrobione.

7/10

"Sekretne życie zwierzaków domowych", reż. Chris Renaud, USA 2016, dystrybutor: UIP, premiera kinowa: 23 września 2016 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sekretne życie zwierzaków domowych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy