Reklama

"Putin Forever?" [recenzja]: Car

Rosyjskie społeczeństwo ma całkowitą świadomość tego, na czym polega wieloletnia manipulacja ekipy rządzącej. W trakcie wyborów do Dumy w 2011 roku doszło do takich przekroczeń jakichkolwiek zasad demokratycznych, że ludzie nie byli w stanie przejść nad tym do porządku dziennego.

Rosyjskie społeczeństwo ma całkowitą świadomość tego, na czym polega wieloletnia manipulacja ekipy rządzącej. W trakcie wyborów do Dumy w 2011 roku doszło do takich przekroczeń jakichkolwiek zasad demokratycznych, że ludzie nie byli w stanie przejść nad tym do porządku dziennego.
Kadr z filmu "Putin Forever?" /materiały prasowe

"Putin Forever?" to przede wszystkim dokumentacja tamtych wydarzeń - zapis rodzącej się rewolucji, która została krwawo stłumiona w maju 2012 roku na Placu Błotnym.

W dokumentalnym debiucie Kiryła Nenaszewa - absolwenta prawa i reżyserii filmowej na WGIK-u - bohaterami nie są tylko współcześni bojownicy o demokrację. Owszem, symbolem walki młodego pokolenia urodzonego w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku staje się Wsiewołod Czernozub z ruchu demokratycznego Solidarność. Z drugiej strony jednak obserwujemy Witalija Morozowa, dawnego hipisa, który teraz byłby w stanie zrobić wszystko dla swojego ukochanego prezydenta.

Reklama

Te dwie narracje: bunt i czołobitność wobec przywódcy stanowią granice zachowań współczesnego społeczeństwa rosyjskiego.

"Putin Forever?" to również dokument o wizji przywódcy - współczesnego cara, którego zwolennicy i przeciwnicy starają się mitologizować. W jednym z fragmentów ś.p. Borys Niemcow mówi, że Putin to jednostka z krwi i kości, która nie jest chora psychicznie - miotana wiatrem historii. Przywódca żyje, boi się, kalkuluje i wykorzystuje społeczne fobie i traumy. System utrzymujący go przy władzy opiera się na wykorzystywaniu najsłabszych. Ci, którzy skandują jego imię na wiecach wyborczych, to często ludzie, którzy tylko czekają na swoją zapłatę po dniu spędzonym na zimnie ku czci prezydenta. Niektórzy z nich nie boją się powiedzieć do kamery, jak cudownie opiekuje się nimi ich rosyjski ojciec, żeby na końcu dodać, że tak naprawdę liczy się tylko rubel.

Kirył Nenaszew próbował również uchwycić entuzjazm ludzi wierzących, że przyszedł moment na zmianę polityczną, która bezpośrednio odbije się na ich życiu codziennym. Całe sekwencje obrazów obywateli, którzy są razem - reagują na protestach, przyczepiają białe wstążki, niosą transparenty, często ryzykują swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Z drugiej strony w "Putin Forever?" jeden z głównych bohaterów/opozycjonistów w pewnym momencie nie ma wyjścia - musi wyjechać. Gdzieś w tle pojawiają się odpryski początku koniec końców tragicznej historii zespołu Pussy Riot. Większość buntujących została zmuszona do opuszczenia Rosji i zakończenia walki. System działa na zasadzie długotrwałych represji i ciągłego zagrożenia - do końca.

"Putin Forever?" na dzień dzisiejszy stał się zapisem historii Rosji przed rewolucją na Ukrainie i aneksją Krymu. Tamta Rosja to już tylko wspomnienie. Nadal rządzi tam Władimir Putin.

7/10

"Putin Forever?", reż. Kirył Nenaszew, Rosja 2015, dystrybutor: Aurora Films, premiera kinowa: 14 października 2016 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy