Przekłuwanie, przebijanie, obcinanie
"Oszukać przeznaczenie 5 3D", reż. Steven Quale, USA 2011, dystrybutor: Warner Bros, premiera kinowa: 13 sierpnia 2011
Minęło jedenaście lat od premiery pierwszej części sagi "Oszukać przeznaczenie". W 2000 roku wszystko zaczęło się od katastrofy samolotu do Paryża, którą niespodziewanie przewidział tajemniczy Alex. Ratując grupkę przyjaciół, nie zdawał sobie sprawy, że to dopiero początek walki z przeznaczeniem i sprawiedliwą śmiercią, której rachunki ofiar zawsze muszą się zgadzać.
Wszystkie części "Oszukać przeznaczenie" to studia tragicznych wypadków samochodowych lub samolotowych; kraks w wesołym miasteczku i na torze wyścigowym. Schemat jest zawsze taki sam. "Wieszczący" młody mężczyzna, którego pierwowzorem był Alex - przewiduje przyszłość i jako pierwszy rozwiązuje zagadkę tajemniczych zgonów "powypadkowych". Od samego początku tylko "wybraniec" jest w stanie rozszyfrować zagadki śmierci.
W trójwymiarowej piątej części "wizjonerem" jest Sam, kucharz, mistrz wołowiny a'la bourguignon, który wraz z grupką przyjaciół z pracy wyjeżdża na integracyjną wycieczkę. W międzyczasie praktycznie rozstaje się ze swoją dziewczyną Molly, która nie chce blokować mu kariery w mekce kuchennych rarytasów - Paryżu. W trakcie podróży Sam "cudem" odratowuje siódemkę swoich współpracowników. Od tego momentu bohaterowie walczą z czasem. W trakcie pogrzebu ofiar tradycyjnie na cmentarzu pojawia się tajemniczy koroner Bludworth (Tony Todd, który jest leitmotivem praktycznie wszystkich części sagi), który po jakimś czasie wyjaśnia zagadkę tragicznych wypadków.
Oczywiście dla fanów sagi "Oszukać przeznaczenie" w przypadku piątej części będzie się liczył przede wszystkim efekt "wizualny" i precyzja mordu. Rzeczywiście przekłuwanie, przebijanie, obcinanie i tym podobne efekty niszczenia ludzkiego ciała w 3D na pewno wyglądają bardzo imponująco. Podobnie zresztą jak monstrualnie długa czołówka, która ukazuje "diabelskie rekwizyty" mające stanowić jedynie przedsmak zbrodni, którą widz zobaczy na ekranie. Uchylając rąbka tajemnicy, scenografią do niektórych nieszczęśliwych wypadków będą m.in. sala gimnastyczna z drążkami, salon azjatyckiego masażu, czy gabinet okulistyczny, w którym dominuje śmiercionośny laser. Pojawi się również "złowroga" fabryka i romantyczna restauracja.
Ewidentnie część piąta sagi to rodzaj podsumowania i zakończenia, w którym oprócz klamry "powrotu do przeszłości" tak naprawdę niewiele się zmienia. Rzeczywiście od samego początku do samego końca wszystko w filmie Quale'a jest "francuskie": kuchnia, klucz, czy bilet na samolot, co oczywiście wiernych fanów odsyła do innych części. Oprócz tego pojawiają się wątki buntu i walki o własne życie za wszelką cenę, co może doprowadzić do morderstw z premedytacją, a przynajmniej do "głębokich przemyśleń" nad ludzką moralnością. Jako wisienka na torcie - sprawa związków zawodowych w fabryce, w której pracuje jeden z ocalałych bohaterów, a które jak zwykle nie mogą zrozumieć "cięć budżetowych"...
Pięć razy to samo to chyba za dużo. I choć rzeczywiście "jedynka" była na swój sposób frapująca, każda kolejna część sagi raz lepiej, raz gorzej powielała utarte schematy. Miejmy nadzieję, że rzeczywiście "Oszukać przeznaczenie 5" to podsumowanie serii. No chyba, że część szósta zdarzy się na wieży Eiffla. W przeciwnym razie nie pomoże nawet efekt 3D i humor azjatyckiej specjalistki od akupunktury.
4/10
Zobacz zwiastun filmu 'Oszukać przeznaczenie 5 3D":
Ciekawi Cię, co jeszcze w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!