Reklama

"ParaNorman": Atak starych zombie

11-letni Norman, dręczony przez rówieśników, odstaje od nich z powodu swojego niezwykłego daru - potrafi rozmawiać ze zmarłymi. Mieszka w małym miasteczku Bilthe Hollow, które wciąż żyje opowieścią o powieszeniu pewnej czarownicy 300 lat temu. Wkrótce okazuje się, że tylko Norman będzie mógł zdjąć klątwę czarownicy i uratować mieszkańców przed atakiem zombie.

"ParaNorman" to jak na standardy animacji spore przedsięwzięcie. Zrealizowany w technice poklatkowej, z wykorzystaniem lalek i techniki trójwymiaru, pod wieloma względami jest bardzo oryginalny. Wizualne dopracowanie nie dziwi, bo film wyszedł z tej samej stajni, co "Koralina i tajemnicze drzwi". Początkowo, co prawda, akcja rozwija się powoli, ale warto wytrwać te pierwsze minuty, by zaserwować sobie dawkę czarnego poczucia humoru.

Jednym z twórców "ParaNormana" jest Chris Butler, debiutujący w roli scenarzysty i reżysera. Do tej pory projektował postacie do filmów animowanych, a współpracował m.in. przy "Gnijącej pannie młodej". I to właśnie duch Tima Burtona chyba najmocniej unosi się nad filmem Butlera i Sama Fella. Brak może "ParaNormanowi" aż takiego polotu, jak twórcy "Soku z żuka", ale i tak wielokrotnie ich pomysłowość w ogrywaniu znanych motywów z horrorów autentycznie bawi. Tym razem bowiem obowiązkowe ostatnio w filmie animowanym dla dzieci mrugnięcie okiem do rodziców, odnajdziemy nie tyle w warstwie słownej, ale właśnie w popkulturowej trawestacji. George Romero i jego zombie, "Krzyk", parodia tanich horrorów, elementy opowieści o polowaniu na czarownice (motyw mieszkańców goniących zombie!), kino grozy z duchami w tle, w końcu nawet kino gore - twórcy "ParaNomana" efektownie i z przymrużeniem oka bawią się obraną przez siebie konwencją.

Reklama

"ParaNorman" jest w ramach kina familijnego dość odważny. Oczywiście są filmy Burtona, ale to według mnie osobna kategoria. Butler i Fell celują w mainstreamowe, klasyczne kino animowane, bajkę o wyśmiewanym i odrzuconym przez rówieśników dziecku, które odwagą i wrażliwością udowadnia swoją wartość. Jednocześnie jednak wprowadzają autentycznie straszne elementy. Na fotelach w kinie podskakiwały bowiem nie tylko dzieci. "ParaNorman" zapoczątkowuje zatem nowy rodzaj w animowanym kinie familijnym - kino grozy, a nawet animowany horror.

Ma to swoją wartość edukacyjną, jak w baśniach braci Grimm. Czarownice, zombie, ciemny las, wichura w "ParaNormanie" zostają ośmieszone, a lęki oswojone. Skutecznie. Gdy wychodziłam z kina, usłyszałam komentarz na oko 7-letniego chłopca: "Pójdziemy jeszcze raz na "ParaNormana"? Bo zombiaki wyjadające mózgi są fajne". Po czym rozległo się głośne chrupanie resztek popcornu i pociągnięcie ostatniego łyka coli.

7/10


---------------------------------------------------------------------------------------

"ParaNorman", reż. Sam Fell, Chris Butler, USA 2012, dystrybutor: UIP, premiera kinowa: 21 września 2012 roku.

---------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stare | zombi | atak | zombie | film | recenzja | animacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy