Reklama

"Notorious": Klasyka czarnego rapu

''Notorious', reż. George Tillman Jr., USA 2009, Imperial - Cinepix, premiera kinowa 23 października 2009 roku.

Who shot ya?
Seperate the weak from the obsolete
Hard to creep them Brooklyn streets
It's on nigga, fuck all that bickering beef
I can hear sweat trickling down your cheek
Notorious B.I.G

Kiedy w chłodne, zimowe popołudnia 1997 roku we wszystkich stacjach radiowych można było usłyszeć ''I'll be missing you'' Puffa Daddy'ego, a gazety w stylu Popcorn i Bravo prześcigały się w publikowaniu artykułów o czarnoskórych raperach zza Oceanu, nie miałem bladego pojęcia, kim był Christopher George Wallace A.K.A Biggie Smalls A.K.A. The Notorious Big. Minęło wiele lat, zanim poznałem klasykę czarnego rapu z lat 80. i 90. I nabrałem respektu.

Reklama

W filmie ''Biggie and Tupac'' (2002) reżyser Nick Broomfield, ceniony dokumentalista stawia hipotezę, że 2Pac Shakur i Notorious B.I.G, dwaj czołowi raperzy pierwszej połowy lat 90. XX wieku, zostali zamordowani przez byłych funkcjonariuszy LAPD na zlecenie Mariona ''Suge'' Knighta, szefa kalifornijskiej wytwórni Death Row Records (czołowego producenta na Zachodnim Wybrzeżu), który popadł w konflikt z muzykami.

Film George'a Tillmana Jr. nie próbuje dociec, kto stoi za tajemniczymi zabójstwami. Reżyser, uznany twórca kina afroamerykańskiego, jednak nie tej miary co John Singleton czy Spike Lee, koncentruje się na życiu Chrisa Wallace'a, w dwugodzinnej fabule mieszcząc dzieciństwo (mały ''Biggie'' wychowywał się bez ojca), czasy młodości naznaczone handlem narkotykami i odsiadką w więzieniu, liczne związki rapera z kobietami, wreszcie jego szybką drogę na szczyt i niespodziewaną śmierć.

''Notorious'' posiada wiele wad typowej produkcji biograficznej. Życie bohatera układa się w prosty, łatwy do przewidzenia schemat, nawet dla kogoś, kto nie zetknął się wcześniej z twórczością i życiem 'Biggiego'' (od zera do milionera), pominięte są bardziej krępujące fakty z życia artysty i jego świty (co może tłumaczyć fakt, że producentem wykonawczym jest Sean ''Puff'' Combs, producent i wieloletni przyjaciel Wallace'a) a klamrowa budowa nieuchronnie zmierza do pompatycznego, przesadnie łzawego finału.

Pomimo tych minusów ''Notoriousa'' ogląda się z dużym zainteresowaniem. Jest to zasługa wielu czynników. Dudniące z ekranu beaty z największych hip-hopowych hitów lat 90. uzupełnia nastrojowa, stonowana muzyka Danny'ego Elfmana. Świetnym pomysłem okazało się obsadzenie w roli Wallace'a debiutującego na ekranie Jamala Woolarda, na co dzień rapera o pseudonimie Gravy. Woolard, przytywszy do roli ponad 20 kg, z zaangażowaniem wciela się w rolę jednego ze swoich muzycznych wzorców, dobrze oddając cienie i blaski życia gwiazdy gangsta rapu. Na drugim planie błyszczy Angela Basset w roli matki rapera, próbującej chronić syna przed przestępczym światkiem. Ciekawostką jest w fakt, że w roli młodego 'Biggiego'' wystąpił autentyczny syn rapera ze związku z Faith Evans - Christopher Jordan Wallace.

''Notorious'' pokazuje tragiczne skutki popularnej w latach 90. XX wieku pozy gangsta rapera. W wyniku konfliktu retoryczno-zbrojnego muzyków z Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża Stanów życie straciło dwóch młodych i utalentowanych muzyków u szczytu kariery (Tupac Shakur w chwili śmierci miał 25 lat, Notorious B.I.G - 24). Przesłanie skonstruowane jest na tyle subtelnie, że zrozumie je przeciętny, statystyczny odbiorca filmów amerykańskich - murzyński, nastoletni analfabeta, i nie razi niżej podpisanego, białasa u progu master's degree.

5,5/10

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | Jr. | george | klasyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama