Krytykują polityków, media i korporacje. Udana polska komedia?

Kamila Urzędowska i Mikołaj Kubacki w filmie "Wujek Foliarz" /Mówi Serwis /materiały prasowe

"Wujek Foliarz" to spin-off krótkometrażowego filmu "Fanatyk". Reżyser Michał Tylka balansuje na granicy komedii i dramatu psychologicznego, pokazując, jak łatwo można zatracić się w świecie teorii spiskowych. Dla jednych będzie to zabawna satyra na polskie społeczeństwo, dla innych bolesne spojrzenie w lustro naszych czasów. W mojej ocenie to dobrze zrealizowane kino z genialną obsadą, m.in. Mikołajem Kubackim, Adamem Woronowiczem, Katarzyną Figurą i Andrzejem Grabowskim.

"Wujek Foliarz": polska komedia może być zabawna

Film inspirowany jest internetowym fenomenem, krótkometrażowym "Fanatykiem", ekranizacją słynnej pasty o ojcu - fanatyku wędkarstwa, autorstwa Malcolma XD. Inspiracją do powstania pełnometrażowej produkcji była kolejna pasta internetowa, tym razem o wujku foliarzu, który przepowiada upadek cywilizacji.

Główny bohater "Wujka Foliarza", Kuba, uczestniczy w obowiązkowej terapii uzależnień, gdy nagle zostaje porwany przez swojego ekscentrycznego wujka - fanatyka teorii spiskowych, wierzącego w bliski koniec świata. Wujek ze swoją ekipą dziennikarzy kanału "Prawda TV" chce wciągnąć go w swój tajny plan udowodnienia, że wybory na burmistrza Słupczyna zostały sfałszowane. Kuba, początkowo sceptyczny wobec obsesji wujka, odkrywa, że wsi grozi prawdziwa katastrofa ekologiczna i decyduje się działać. Dodatkowo sytuację komplikuje dawna miłość, Gośka. Film prowadzi nas przez serię coraz bardziej absurdalnych sytuacji.

Reklama

I co więcej, twórcy nie boją się wyśmiewać tych absurdów. Robią to w sposób inteligentny, używając humoru abstrakcyjnego, sardonicznego, ironii, ukazując mechanizmy, które popychają ludzi do wiary w alternatywne wersje rzeczywistości. Reżyser Michał Tylka udowadnia, że polska komedia może być zabawna. Dialogi są żywe, dowcipne i elokwentne, komizm sytuacyjny kompetentny, a postaci wyraźne. Film jest najlepszy, gdy skupia się na dynamice relacji między racjonalnym Kubą a jego szalonym wujkiem, bo to ona napędza całą akcję filmu.

"Wujek Foliarz": film krytykuje polityków, media i korporacje

Warto podkreślić, że polskie kino rzadko podejmuje temat teorii spiskowych w formie komediowej. "Wujek Foliarz" to satyra na zjawisko "foliarstwa", czyli skrajnej nieufności wobec oficjalnych narracji. Podobnie jak amerykański "Nie patrz w górę", czyli film Adama McKaya, "Wujek foliarz" pokazuje, jak fake newsy i teorie spiskowe kształtują współczesne społeczeństwo. Film krytykuje polityków, media i korporacje, które bagatelizują fakty w imię własnych interesów.

"Wujek foliarz" w kwestii humoru inspiruje się stylem braci Coen, gdyż bazuje na przerysowanych postaciach i karykaturalnym spojrzeniu na lokalne absurdy. Tutaj humor przywraca światu proporcje i bywa niezastąpionym generatorem dystansu, którego nam dziś tak bardzo brakuje.

Największym atutem "Wujka Foliarza" jest obsada. Adam Woronowicz kreuje postać charyzmatyczną, zabawną i jednocześnie tragiczną - bohatera uwięzionego w świecie własnych urojeń, ale wciąż zdolnego wzbudzić sympatię. Mikołaj Kubacki z dużym wyczuciem oddaje zagubienie młodego człowieka nieoczekiwanie trafiającego do świata teorii spiskowych. Świetne role Katarzyny Figury, Andrzeja Grabowskiego, Piotra Adamczyka czynią z obsady drugoplanowej barwną galerię osobliwości.

Świeży, inteligentny i niezwykle aktualny

Choć "Wujek Foliarz" na pierwszy rzut oka może wydawać się lekką komedią, film porusza ważne społeczne tematy. Twórcy ukazują współczesne lęki, dezinformację i potrzebę odnajdywania spisków w każdej, nawet najbardziej banalnej sytuacji. Choć momentami niektóre wątki giną w natłoku pomysłów, "Wujek Foliarz" pozostaje filmem świeżym, inteligentnym i niezwykle aktualnym. Trafia w punkt tego, co się obecnie dzieje na świecie z politykami, mediami, ekologią czy nauką. Reżyser skupia się na temacie radykalizacji poglądów i wpływie teorii spiskowych na relacje rodzinne i społeczne.

Film zmusza do refleksji nad źródłami naszych przekonań i nad tym, jak łatwo można zatracić się w świecie fake newsów. Jednocześnie reżyser przyjmuje postawę obserwatora, nie moralisty, nie ocenia swoich bohaterów, pozostawiając widzom przestrzeń do własnych przemyśleń.

7/10

"Wujek Foliarz", reż. Polska 2025, dystrybutor: Mówi Serwis, premiera kinowa: 14 marca 2025 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wujek Foliarz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy