"Koliber": Pozostać w bezruchu, gdy świat pogrąża się w chaosie [recenzja]

Kasia Smutniak w filmie "Koliber" /materiały prasowe

Saga florenckiego rodu Carrerów na podstawie włoskiej powieści "Koliber" Sandro Veronesiego doczekała się ekranizacji. Film rozczarowuje mnogością wątków i chaosem narracji. W jednej z ról występuje Kasia Smutniak.

  • Włoski film "Koliber" to ekranizacja bestsellerowej powieści Sandro Veronesiego
  • W jednej z głównych ról wystąpiła polska aktorka Katarzyna Smutniak
  • W obsadzie filmu znaleźli się ponadto m.in. Pierfrancesco Favino, nominowana do Oscara Bérénice Bejo i znany woski reżyser Nanni Moretti
  • Akcja filmu, przedstawiającego losy florenckiego rodu Carrerów, rozgrywa się w latach 70. XX wieku w Toskanii

"Koliber": W skąpanej słońcem Toskanii

Włoska reżyserka Francesca Archibugi podjęła się trudnego zadania przeniesienia na duży ekran całej złożoności powieści "Koliber", napisanej przez Sandro Veronesiego. "Przyjaźnię się z Sandro Veronesim od lat, jeszcze zanim został pisarzem, a ja reżyserką. Mam do niego ogromny sentyment i oczywiście trochę się obawiałam pomysłu adaptacji tej książki. Powieść bardzo mi się podobała i nie chciałam go zawieść" - mówi reżyserka.

Reklama

Akcja "Kolibra" rozpoczyna się w latach 70. XX wieku w skąpanej słońcem Toskanii. Konstrukcja filmu różni się od powieści, o czym widzowie przekonają się już po pierwszych scenach. W książce mamy konkretne daty, a film opowiada impresjonistyczną historię, która przełamuje linearny bieg życia.

W adaptacji "Kolibra" otrzymujemy historię florenckiego lekarza Marco Carrery’ego. Na początku widzimy 14-letniego Marco w domu we Florencji z rodzicami, a zaledwie kilka lat później zakochanego po raz pierwszy w Luizie (Bérénice Bejo), niespełnionej młodzieńczej miłości. Jest też Marco dorosły, mieszkający w Rzymie i żonaty z problematyczną Mariną (Kasia Smutniak), z którą ma córkę Adele, a następnie obserwujemy starszego Marco, zajmującego się wnuczką. Życie pozornie codzienne, ale wystawione na trudne próby. Cały ten czas Marco będzie starał się pozostać wiernym samemu sobie, a w odnalezieniu sensu życia pomoże mu psychoanalityk Daniele Carradori (Nanni Moretti). Co istotne, Marco to mężczyzna żyjący w otoczeniu kobiet. Choć różnią się od siebie, łączy je wspólna cecha: są to postacie niezwykle tragiczne. Mamy matkę zawsze skłóconego z ojcem, nieszczęśliwą żonę oraz Luizę, niespełnioną młodzieńczą miłość Marco.

"Koliber": Kasia Smutniak w ciekawej charakteryzacji

"Koliber" jest sagą rodzinną, ale też obrazem człowieka na tle kaprysów losu. Nie brak tu skomplikowanych relacji międzyludzkich, nieszczęśliwych miłości, chorób, wypadków, ale też ulotnych chwil szczęścia, radości, triumfu. Tytułowy koliber jest metaforą - pierwsza dotyczy niskiego wzrostu i smukłego wizerunku młodego Marco. Z biegiem lat nie chodzi już o fizyczność, ale odniesienie do jego życia. Dorosły mężczyzna - niczym koliber - ma zdolność pozostawania w bezruchu, gdy świat wokół pogrąża się w chaosie. Umie żyć pełnią życia i nigdy nie traci nadziei.

W "Kolibrze" zagrała Kasia Smutniak, aktorka i modelka. Ma w swoim dorobku kilkadziesiąt filmów i seriali (m.in. "Dobre się kłamie w miłym towarzystwie"). Aktorkę widzimy na przestrzeni lat, młodą i starszą w ciekawej charakteryzacji. Na uwagę zasługuje cała obsada m.in. Laura Morante, Nanni Moretti, a na czele stoi znakomity Pierfrancesco Favino, który wciela się tu w rolę głównego bohatera.

Film opowiedziany jest niechronologicznie, podobnie jak wspomnienia rekonstruowane są często w nieuporządkowanej kolejności. Fragmentacja historii pozwala ukazać różne aspekty złożoności postaci, ale też wprowadza mętlik w głowie widza. Poza pięknymi zdjęciami ukazującymi uroki toskańskich wzgórz, rzymskich uliczek i śródziemnomorskich klifów, dostajemy nikły wgląd w zmieniający się społeczny krajobraz Włoch, począwszy od beztroskich lat 70. do współczesności.

Dużo tu melancholii i nostalgii. Przytłaczająca jest też liczba bohaterów i historii opowiedzianych na przestrzeni wielu lat. Natłok zdarzeń nie pozwala zagłębić się w indywidualne problemy bohaterów, co budzi irytację i zostawia z mieszanymi uczuciami. To film, który początkowo fascynuje jako epicka saga, ale ostatecznie rozczarowuje. "Koliber" prawdopodobnie najlepiej sprawdziłby się jako serial. 

5/10

"Koliber" (Il colibrì), reż. Francesca Archibugi, Włochy 2023, dystrybutor: M2Films, premiera kinowa: 1 grudnia 2023 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Koliber (2023)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy