"Jak urządzić orgię w małym mieście" [recenzja]: Nie jest śmiesznie ani seksownie

Bohaterowie filmu "Jak urządzić orgię w małym mieście" w akcji /materiały dystrybutora

Pomimo kuszącego tytułu, film Jeremy’ego Lalonde nie oferuje zbyt wiele. Mało zabawna komedia, z żartami (o) "poniżej pasa". Obiecana na wstępie orgia wzbudza raczej zażenowanie.

Szkoda, bo wydaje się, że z materiału Lalonde'a, reżysera i scenarzysty, można było coś na kształt lepszej komedii (nawet komedii romantycznej) wycisnąć. Tym bardziej, że na planie udało mu się zgromadzić naprawdę przyzwoitych aktorów. 

Cassie wraca po ponad 10 latach do swojego rodzinnego miasteczka. Jej matka, znana pisarka, właśnie umarła. Cassie uciekła z domu, gdy w czasie jednej z nastoletnich imprez znajomi nakryli ją w sypialni z jej chłopakiem, wyśmiali i zmusili do spaceru w samej bieliźnie ulicami miasteczka. Teraz dziewczyna robi karierę w wielkim mieście jako felietonistka specjalizująca się w sekstematyce.

Reklama

W miasteczku nie jest mile widziana, bo w jednym z artykułów obśmiała purytanizm i zacofanie kolegów. Jedna z koleżanek-wrogów, by udowodnić Cassie, że się myli, proponuje, by zorganizować orgię. 

Pomińmy już absurd sytuacji (wszak to komedia), by w dzień po pogrzebie matki zajmować się organizowaniem orgii. Cały kontekst jest jednak szyty dość grubymi nićmi; każda z postaci malowana bardzo grubym flamastrem, na dodatek w odblaskowych kolorach.

Po zarysowaniu akcji i wstępie następują przygotowania do tytułowej orgii, co ogranicza się właściwie do wydawania instrukcji przez Cassie, wyborze partnerów i paradowaniu w bieliźnie. Orgii, owszem, doczekamy się w finale. 

Jednak po niemal półtorej godzinie oglądania wysiłków całej ekipy filmu, by sprzedać nam mało zabawne żarty, finałowa orgia wzbudza raczej znużenie niż podniecenie. Lalonde, ratując się, serwuje nam serię zbliżeń na twarze aktorów ekspresyjnie przeżywających ekstazę. Nie pomaga.

Każdy zapewne dobrnie w filmie Lalonde do granicy, przy której stwierdzi, że jego zasób tolerancji się wyczerpał. Ja zastanawiałam się, czy jest to moment, w którym do orgii chce dołączyć ciężarna kobieta, by wywołać naturalny poród czy może scena z mało smacznymi żartami i sugestiami dotyczącymi homoseksualnej orientacji jednej z postaci. 

2/10

"Jak urządzić orgię w małym mieście" [How to Plan an Orgy in a Small Town], reż. Jeremy LaLonde, Kanada 2015, dystrybutor: Monolith Films, premiera kinowa: 17 czerwca 2016

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy