"Dziewczyna i morze": O pasji i determinacji. Seans dla całej rodziny [recenzja]

"Dziewczyna i morze" /Disney+ /materiały prasowe

Na platformie Disney+ zadebiutował nowy film fabularny ze znaną z serii "Gwiezdne wojny" Daisy Ridley w roli głównej. "Dziewczyna i morze" opowiada inspirującą historię młodej pływaczki, która jako pierwsza kobieta pokonała wpław kanał La Manche. Czy warto sięgnąć po ten tytuł? W mojej opinii sprawdzi się idealnie jako seans dla całej rodziny.

  • "Dziewczyna i morze" to film oparty na prawdziwej historii Trudy Ederle. Urodzona w 1905 roku Amerykanka była pierwszą kobietą, która przepłynęła wpław kanał La Manche.
  • W roli głównej wystąpiła Daisy Ridley. Na ekranie partnerują jej: Tilda Cobham-Hervey, Kim Bodnia, Sian Clifford. Za reżyserię odpowiada Joachim Ronning ("Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara", "Czarownica 2").
  • Film "Dziewczyna i morze" jest dostępny na platformie Disney+.

Film "Dziewczyna i morze" w reżyserii Joachima Ronninga opowiada historię Trudy Ederle, pływaczki urodzonej w 1905 roku w Nowym Jorku. Ederle była córką niemieckich imigrantów. Jako mała dziewczynka chorowała na odrę, od dzieciństwa miała problemy ze słuchem, a z biegiem lat całkowicie ogłuchła.

Reklama

Trudy Ederle była pierwszą kobietą na świecie, która przepłynęła wpław kanał La Manche. Film "Dziewczyna i morze" przedstawia jej pierwsze próby i w finale, historyczne osiągnięcie.

"Dziewczyna i morze": Film o pasji i determinacji

Oglądając film "Dziewczyna i morze" mimowolnie porównywałam go do premiery z zeszłego roku o podobnej tematyce. Netfliksowy "Nyad" przedstawiał imponujące osiągnięcie Diany Nyad, która w wieku 64 lat pokonała wpław dystans dzielący Kubę od Florydy. Co prawda, nowość Disney+ opowiada historię sprzed niemal stu lat, w dodatku młodej dziewczyny, z kolei "Nyad" jest osadzony w czasach współczesnych, a główną bohaterką jest seniorka. Jednak jeśli chodzi o konstrukcję fabularną, obydwa filmy w moim odczuciu są do siebie bardzo podobne. Bohaterka stawia sobie za cel pewne osiągnięcie, na jej drodze pojawiają się przeszkody, lecz ona mimo wszystko, postanawia dotrzeć do mety. 

Zarówno "Nyad", jak i "Dziewczyna i morze" to produkcje o ogromnej pasji i pełnej podziwu determinacji. Nie uważam wspomniane podobieństwa za wady. Te dwa filmy to tylko świeże przykłady, podobnych produkcji w historii kinematografii było wiele. Tworząc film biograficzny, należy podążać pewnymi schematami, uczciwie adaptując fakty historyczne na duży ekran. W efekcie otrzymaliśmy bezpieczną wersję fascynującej historii i jak dla mnie, jest ona warta uwagi. Żałuję jedynie, że twórcy filmu z Daisy Ridley w roli głównej nie pokusili o minimalne przekroczenie granic, co zdecydowanie mogłoby wyróżnić go z tłumu filmów biograficznych.

"Dziewczyna i morze": Seans dla całej rodziny

Zdecydowanie nie można zarzucić filmowi w reżyserii Ronninga nudy, braku emocji. Fabuła w kluczowych momentach trzyma w napięciu, a główną bohaterkę zdążyliśmy na tyle polubić, by z chęcią kibicować jej w przepłynięciu kanału La Manche. Twórcy przenoszą widza do lat 20. XX wieku. Z przyjemnością ogląda się scenografię, lokację i kostiumy, które wspaniale oddają ducha tamtych czasów.

Uważam, że "Dziewczyna i morze" sprawdzi się świetnie jako inspirujący seans dla całej rodziny. Kto wie, być może wśród młodszych widzów rozbudzi pasję do pływania? W dodatku pojawił się na platformie tuż przed igrzyskami olimpijskimi - idealnie, by móc poczuć emocje związane z kibicowaniem ulubionym sportowcom.

7/10

"Dziewczyna i morze", reż. Joachim Ronning. Data premiery na Disney+: 19 lipca 2024 r.

Czytaj więcej: Rekiny, katastrofa klimatyczna i... filmowa. Recenzujemy hit Netfliksa

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy