Reklama

Diaz ma Cruise'a, a Cruise swoje zabawki

"Wybuchowa para" ("Knight & Day"), reż. James Mangold, USA 2010, dystrybutor Imperial - Cinepix, premiera kinowa 23 lipca 2010 roku.

Ostatni raz Cameron Diaz spotkała Toma Cruise'a na planie "Vanilla Sky". Skończyło się to nie najlepiej dla Cruise'a. Tym razem z przypadkowego spotkania tych dwojga wynikają kłopoty dla Cameron.

Można rzekomych lub prawdziwych agentów FBI oraz międzynarodową szajkę handlarzy bronią polujących na nasze życie, uznać za przyjemne urozmaicenie monotonnej panieńskiej egzystencji. Bohaterka grana przez Diaz jest bowiem w drodze na ślub siostry. Jedna ma męża i sprecyzowane plany na przyszłość, druga żyje marzeniem swojego ojca o rekonstrukcji starego roadstera GTO.

Reklama

To, że w tym właśnie momencie zjawia się rycerz na białym koniu, który daje jej mocnego adrenalinowego kopa uznać można za szczęście... albo fantazję. Rycerz, jak na rycerza przystało para się tajnymi niebezpiecznymi aferami szpiegowskimi o doniosłym znaczeniu, strzela celnie, bije równie celnie i bardzo mocno, a w sferze seksualnej nie uchybia godności swej wybranki.

Do czynienia mamy tutaj z komedią romantyczno-szpiegowską, w której najmniej pewną rzeczą jest status głównych bohaterów. Czy Roy (Cruise) rzeczywiście jest szpiegiem, czy tylko groźnym pomyleńcem, dużym harcerzykiem, który dostał w rękę kilka niebezpiecznych zabawek? Wszystko wskazuje na to, że jest on jedynie zmyśleniem - napędzanym tysiącami podobnego typu obrazów.

Tym co sytuuje "Wybuchową parę" o szczebelek wyżej jest właśnie ta rozbrajająca ironia w traktowaniu reguł gatunku. Jak na szpiegowski film przystało - mamy tu skoki spadochronowe, loty helikopterem, pościgi motorówek itp. ale wszystkie te momenty bohaterka widzi w półprzytomnych zwidach, po mniej lub bardziej świadomym zażyciu drugów.

Autorzy starając się pogodzić formułę kina akcji z romansem postawili nie na hybrydę, ale kontrast - klasyczna scena konfrontacji w austriackim pociągu, sąsiaduje ze sceną przesłuchania bohaterki granej przez Cameron, w której niczym w polskich "Lejdis" bohaterka otwiera się przed terrorystą, jak przed najlepszą przyjaciółką.

"Wybuchowa para" to naprawdę solidna gatunkowa rozrywka. Mamy dwójkę rutynowanych aktorów, którzy poniżej pewnego poziomu nie schodzą, zaś ich popularność pozwala na pewnego rodzaju rozgrywki z ich dotychczasowym emploi. Akcja jest wartka, związek trudny, Diaz ma swojego Cruise'a, a Cruise swoje zabawki. I gra gitara.

6,5/10

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: para | zabawki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy