Reklama

"Bogowie" [recenzja]: W rytmie serca

"Bogowie" Łukasza Palkowskiego to oparta na faktach filmowa opowieść o życiu profesora Zbigniewa Religi, który w latach 80. dokonał pierwszego udanego przeszczepu serca w Polsce.

Idąc na seans "Bogów", byłem niemal pewien, że zaraz obejrzę produkcję, którą telewizja TVN z łatwością mogłaby dorzucić do swojego cyklu "Prawdziwe historie" - szczytnego edukacyjnie, kiepskiego filmowo. Ważki temat, wybitna postać, kontrowersje - zanosiło się na kolejną część serii, której bohaterami byli już m.in. Jan Mela, Przemysław Saleta i Agata Mróz. 112 minut później nie miałem złudzeń - film Łukasza Palkowskiego ("Rezerwat") to najlepszy polski film 2014 roku, słusznie nagrodzony na Festiwalu Filmowym w Gdyni najcenniejszą statuetką, Złotymi Lwami.

Reklama

Pełnokrwisty portret bohatera i czasów, w których przyszło mu funkcjonować - autor scenariusza, Krzysztof Rak, skupił się na połowie lat 80., czyli okresie kiedy miał miejsce pierwszy zakończony sukcesem przeczep serca w Polsce, świetne aktorstwo - przede wszystkim grającego główną rolę Tomasza Kota, ale także Piotra Głowackiego, Szymona Piotra Warszawskiego, Rafała Zawieruchy i Magdaleny Czerwińskiej, reżyserka rozwaga i realizacyjna precyzja, to wszystko w połączeniu zapewniło "Bogom" sukces.

"Profesor Religa był postacią kontrowersyjną i niejednoznaczną. Skrajność opinii na jego temat nie jest w żadnym wypadku przesadzona" - mówi Łukasz Palkowski i widać, że realizując "Bogów", kierował się tymi słowami. Reżyser nie ukrywa bowiem ciemnych stron charakteru lekarza, prezentując go jako osobę obsesyjnie dążącą do jasno określonego celu, bez względu na cenę, jaką przyjdzie za to zapłacić. W efekcie tworzy portret buntownika, który całe życie chciał być pierwszy (przed Bogiem?).

Palkowski przypomina też, że wyjmując z ludzkiego ciała serce w Polsce 1985 roku, Religa przełamał moralne, kulturowe i religijne tabu. Należy pamiętać, że trzy dekady temu transplantacja była w powszechnej opinii działaniem wbrew naturze. W "Bogach" obserwujemy więc nie tylko zmagania o sprzęt i fundusze, prowadzone przez lekarza i jego zespół, ale też starcie z przestarzałymi sposobami myślenia. Produkcja opowiada w efekcie o ambicji i sile woli wybitnej jednostki, lecz również o cenie, jaką trzeba zapłacić za sukces.

Sukces, który oglądamy z perspektywy głównego bohatera, którego Tomasz Kot odgrywa przede wszystkim fizycznością: charakterystycznym przygarbieniem, specyficznym chodem i wiecznie wetkniętym w palce lub usta papierosem. Religa w wykonaniu aktora to także żywe srebro, człowiek, którego wszędzie jest pełno, o wszystkim decydujący i dbający o każdy szczegół - dziś z pewnością postawiono by mu diagnozę: ADHD.

To osoba przewyższająca czasy, w jakich przeszło jej żyć, co nie znaczy, że nie potrafiąca się w nich odnaleźć. Bo dla filmowego Religi nie ma znaczenia, czy trzeba ułożyć się z partyjnym dygnitarzem, czy wykorzystać dług, jaki ma u niego lokalny gangster. Mało istotna jest droga, liczy się jedynie cel. A nim jest ratowanie ludzkiego życia. Polityka, religia, podziały społeczne interesują go jedynie wówczas, jeśli mogą mu pomóc w odniesieniu sukcesu na sali operacyjnej.

Bo to właśnie na niej najczęściej oglądamy głównego bohatera, za co słowa uznania dla reżysera i scenarzysty. Uniknęli oni bowiem kłopotliwej dla filmowych biografii kwestii: jak bohater stał się tym, kim obecnie jest, a - nieco na hollywoodzką modłę (wzorcowy przykład to "Jak zostać królem" Toma Hoopera) - pokazali go w działaniu, skupiając się na wybranym odcinku jego życia. Dla Religi jednak najważniejszym, bo to wówczas zrobił coś ponadprzeciętnego, coś, co wyróżniło go na całe życie.

Palkowskiemu i Krzysztofowi Rakowi udało się jeszcze coś. Udowodnili, że można w Polsce robić dobre kino gatunkowe, z odpowiednio wyważonymi dawkami komedii i dramatu. W "Bogach" nie brakuje tragicznych sytuacji, ale umiejętnie przełamywane są pełnymi humoru sekwencjami, zabawnymi dialogami czy komizmem wynikającym ze specyficznych cech bohaterów, tudzież paranoi czasów, w jakich przyszło im żyć. Efekt uzyskany jest ze wszech miar zadowalający, skonstruowana z chirurgiczną precyzją całość sprawdza się pod każdym względem, a emocje widza na seansie przypominają właściwy rytm serca - w odpowiednich momentach rośnie bądź maleje ich natężenie.

8/10

---------------------------------------------------------------------------------------


"Bogowie", reż. Łukasz Palkowski, Polska 2014, dystrybutor: Next Film, premiera kinowa: 10 października 2014.

--------------------------------------------------------------------------------------

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rytmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama