Mikołaj Jędruszczak o "Tańcu z Gwiazdami": Na parkiecie odczuwam stres
W 11. edycji "Tańca z gwiazdami" biorą udział Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak. Para poznała się na planie show "Love Island. Wyspa miłości". Uczestniczka w tanecznym programie pełni rolę zawodowej tancerki i szkoli ukochanego.
Sylwia Madeńska tłumaczy, że podczas intensywnych treningów chce nauczyć go przede wszystkim swobody i kontroli ruchowej. Przyznaje, że sportowe doświadczenie Mikołaja Jędruszczaka bardzo w tym pomaga.
Sylwia tańcem zajmuje się profesjonalnie od 12. roku życia. Posiada międzynarodową klasę taneczną S. Program jest więc kolejnym krokiem w jej karierze. Cieszy się, że przygodę z "Tańcem z gwiazdami" rozpoczyna wspólnie ze swoim partnerem.
- Chciałabym, aby po "Tańcu z Gwiazdami" Mikołaj czuł się komfortowo na parkiecie. Ja długo, nawet po 10 latach tańca towarzyskiego, nie czułam się dobrze z ruchem samym w sobie. Gdy ktoś na imprezie prosił mnie, żebym coś zatańczyła, nie wiedziałam co. Mam nadzieję, że Mikołaj bardziej oswoi się z tańcem i swoim ciałem - mówi w rozmowie z Agencją Newseria Lifestyle Sylwia Madeńska.
Mikołaj Jędruszczak przyznaje, że największą pasją jego życia jest tenis, którym zajmuje się zawodowo. Nie wyklucza jednak, że dzięki programowi polubi taniec i zacznie rozwijać swoje umiejętności również w tym zakresie. Madeńska wierzy, że jej partner dobrze poradzi sobie na parkiecie.
- Mikołaj jest tenisistą, więc dużo turniejów już za nim. To daje mi duży spokój. Wiem, że podczas odcinka na żywo się nie zestresuje i nie zapomni kroków. Nie będzie miał tak zwanego blackoutu - dodaje.
Jędruszczak i Madeńska zyskali popularność dzięki wygranej w randkowym reality show Polsatu. Tłumaczą, że "Taniec z gwiazdami" daje im możliwość, by zaprezentować się widzom z zupełnie innej strony. W programie chcą pokazać, jacy są prywatnie - czym zajmują się zawodowo i jakie mają zainteresowania.
- Odczuwam stres, ale przez wiele lat gry na różnych turniejach i arenach nauczyłem się go kontrolować. Wiem, że muszę trzymać się planu i myśleć o tym, jaki krok będzie następny. Skupiam się na kolejnym ruchu i tym samym odciągam swoją uwagę od stresu. Mam pewne metody radzenia sobie z tym napięciem - tłumaczy Mikołaj Jędruszczak.
Para zgodnie przyznaje, że na razie atmosfera za kulisami jest przyjazna. Uczestnicy są dla siebie życzliwi i wzajemnie sobie pomagają. Mają nadzieję, że tak będzie aż do ostatniego odcinka.
- Uczestnicy w programie są jedną dużą grupą. Nie odczuwamy rywalizacji. Choreografowie uprzedzili nas, że zazwyczaj zaczyna się ona później. Poziom tej edycji będzie bardzo wysoki. Traktujemy to jako zabawę - mówi.