"Rolnik szuka żony 8": Kontrowersyjna decyzja Krzysztofa. "Wybrał Białorusinkę, której nawet nie widział"
W trzecim odcinku ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony 8" bohaterowie musieli zdecydować, kogo zapraszają do swych domów. Decyzja Krzysztofa wywołała niesmak u kandydatek i odbiła się szerokim echem w internecie. Nie milkną komentarze na ten temat. Co zrobił 55-letni rolnik?
Już na początku 3. odcinka Krzysztof zdecydował, że do swojego gospodarstwa zaprosi pochodzącą z Białorusi Swietłanę, która nie mogła przyjechać na spotkanie (rozmawiali wyłącznie online).
Rywalizujące o dwa pozostałe miejsca cztery panie - Katarzyna, Bogusława, Aneta i Janina - miały przygotowywać pierogi. Każda chciała wypaść jak najlepiej i na swój sposób starała się zwrócić uwagę rolnika. Najbardziej aktywne wydawały się Janina i Katarzyna. "Janeczka wie, po co tu przyjechała. Idzie do celu, po trupach" - powiedziała ostro o koleżance Katarzyna. "Myślę, że przez żołądek do serca" - ripostowała Janina.
Ostatecznie Krzysztof wybrał z tej czwórki dwie panie, które dołączą do Swietłany - Katarzynę i Bogusławę.
Katarzyna jako jedyna zwróciła uwagę na to, że Swietłana nie musiała brać udziału w konkurencji, a została wybrana. Kobieta stwierdziła, że dla wszystkich kandydatek fakt, że do domu rolnika została zaproszona osoba, która nie przyjechała na spotkanie i nie musiała brać udziału w rywalizacji, jest bardzo niekomfortowa i niesprawiedliwa. "Wszystkie czułyśmy niesmak, że przeszła dalej jakby... walkowerem" - oświadczyła przed kamerami Katarzyna.
"Faworytką jest Kasia, na drugim miejscu jest Swietłana, a na trzecim Bogusia" - powiedział na koniec Krzysztof. Jak kobiety dogadają się w domu rolnika?
Część fanów programu również nie jest zadowolona z decyzji rolnika. Uważają, że to niesprawiedliwe, że wybrał kandydatkę, z którą rozmawiał wyłącznie przez internet, a ona sama nie musiała brać udziału w bezpośredniej rywalizacji z innymi kobietami. Niektórzy piszą wręcz, że to "ustawka TVP".
Oto niektóre z komentarzy!
"Trochę się na nim zawiodłam, miał fajne babki, a wybrał Białorusinkę, której nawet nie widział i ledwie mówi po polsku".
"Powinna lepić pieroga jak wszystkie kobiety! A nie tylnymi drzwiami do programu".
"Może nie dogada się dość dobrze, myślę że ze względu na program był pod lekką presją".
"Myślałam, że na Białorusi Łukaszenka wyłączył internet. Zdecydowanie TVP ją przepchnęło. Bardzo niesprawiedliwe względem pań, które się starały".
"Jeśli się zgłasza do programu, to powinna się stawić, zabrała szanse innym. Nie powinna być brana pod uwagę. Bardzo to nie fair w stosunku do innych pań".
"Wychodzi na to, że nie trzeba się wysilać i przyjeżdżać. Wystarczy zrobić dobre wrażenie przez neta...".
"No cóż, skoro w scenariuszu było, że ma wybrać Swietłanę, to musiał ją wybrać. Propaganda wymaga poświęceń. Niech żyje miłość między bratnimi narodami".
"Pani z Białorusi fajna, ale to wykształcona kobieta, a to prosty rolnik. Chyba, że będzie dla niej trampoliną do polskiego obywatelstwa. Małżeństwo to nie tylko miłość, trzeba jeszcze mieć o czym rozmawiać".
Kogo wybrali pozostali bohaterowie programu? Przeczytaj relację z trzeciego odcinka "Rolnik szuka żony 8" - kliknij tutaj! W kolejnym, czwartym odcinku zobaczymy, co będzie działo się w domach rolników, kiedy przyjadą do nich wybrani goście.