Maserak o Moro: Nie wiem, skąd te siniaki
W czasie ostatniego programu "Kulisy Tańca z gwiazdami" na antenie Polsat Cafe, prowadzący program - Bilguun Ariunbaatar wypytywał Rafała Maseraka o jego partnerkę Joasię Moro i ich wspólne relacje tak na treningach i poza nimi.
Bilguun Ariunbaatar: Czy Joasia jest łagodna czy ostra? Raczej jak ostry keczup czy łagodny?
Rafał Maserak: - Jest idealnym połączeniem tych smaków. Przede wszystkim jest nieprzewidywalna - zaskakuje mnie z tygodnia na tydzień czymś nowym, jest to ciekawe i zaskakujące zarazem.
Czy ma jakieś wady? Wymień przynajmniej dziesięć i jedną zaletę.
- Powiem tą najważniejszą: ona strasznie się stresuje i przeżywa każdy 'live', a ja wciąż ją pytam po co? Przecież to program rozrywkowy i trzeba się bawić. Najważniejsza jest zabawa! A zaleta to taka, że jest bardzo zdyscyplinowana na treningach i uważnie słucha swojego mentora - mnie (ona naprawdę tak uważa!).
Ile razy Joasia przez ciebie płakała?
- Trudno mi to policzyć. Wiadomo, na treningach są różne emocje. Ten program na tym się opiera, wiec najważniejsze jest, żeby cały czas te emocje pokazywać i wtedy jest zabawa.
Mi się wydaje, że Asia nie musi pokazywać emocji - wystarczy, że pokaże nogę. Jest strasznie posiniaczona. Jak ty to robisz?
- Właśnie nie wiem. Jest jedną z faworytek, która ma najwięcej siniaków na ciele, ale ja się do tego nie przyczyniłem. Nie wiem co ona robi po treningach, ale na zajęcia przychodzi posiniaczona.
Asia została ci przydzielona przez produkcję ? Miałeś na to jakiś wpływ?
- Sam o tym wiesz, że wszystko jest ustalone przez produkcję i ja nie miałem na wybór partnerki żadnego wpływu. Na początku było to dla mnie zaskoczenie - osoba o takim gabarycie mająca takie długie nogi i ręce to wyzwanie. Bałem się, że będzie problem w tańcach latynoamerykańskich, w tańcach standardowych jest o wiele lepiej... Jak widać jakoś sobie radzi.
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!