Maserak gotowy, a Moro... nie zmieniła butów
Już dziś wieczorem dowiemy się, jakie pary znajdą się w finale "Tańca z gwiazdami". Czy o Kryształową Kulę powalczą za tydzień Joanna Moro i Rafał Maserak?
Kamerę Polsat Cafe zarejestrowała zamieszanie, jakie panuje na backstage'u w czasie błyskawicznych przebieranek gwiazd i tancerzy pomiędzy dwoma tańcami. To chwile kiedy wszystko może się zdarzyć! Rafał Maserak wyskakuje z garderoby, Joanna Moro w kulisach tuż przed parkietem zdaje sobie sprawę, ze nie zmieniła butów, wściekły tancerz mówi tylko "Szybko, buty. Dawaj, dawaj"!
"Czy Joasia jest łagodna czy ostra? Raczej jak ostry keczup czy łagodny?" - w ubiegłym tygodniu pytał Maseraka Bilguun Ariunbaatar. - Jest idealnym połączeniem tych smaków. Przede wszystkim jest nieprzewidywalna - zaskakuje mnie z tygodnia na tydzień czymś nowym, jest to ciekawe i zaskakujące zarazem - odpowiedział tancerz.
Przyznał też, że nie wie, skąd na nogach jej partnerki tyle siniaków. - Jest jedną z faworytek, która ma najwięcej siniaków na ciele, ale ja się do tego nie przyczyniłem. Nie wiem co ona robi po treningach, ale na zajęcia przychodzi posiniaczona - zdziwił się Maserak.
Tydzień temu para zatańczyła walca angielskiego i sambę. "Twoja sylwetka - piękna, smukła, szyja - wyciągnięta" - Malitowski rozpływał się w zachwytach nad pierwszym tańcem . "Będziesz tańczyła już do końca życia, złapałaś bakcyla" - powróżyła Czarna Mamba. Samba wypadła jednak Moro i Maserakowi nieco gorzej. "Jak stacjonarnie tańczysz, zachowujesz rytm, ale przestrzennie... " - juror nie krył rozczarowania i... jako jedyny nie podniósł tabliczki z numerem 10.
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!