Andrzej Krzywy: Nie do końca rozumiem, co się stało...
Pierwsza para, która odpadła z nowej edycji "Tańca z gwiazdami" to Andrzej Krzywy i Magdalena Soszyńska-Michno. - Nie do końca rozumiem, co się stało - mówi lider grupy De Mono.
Co się stało? Dlaczego odpadliście?
Andrzej Krzywy: - Nie do końca to rozumiem, przecież w rankingu jurorów zajęliśmy szóste miejsce...
Ale w głosowaniu widzów - ostatnie...
- Nie wiem, może ludzie mnie nie lubią...
A może taniec nie był wykonany jak trzeba?
- Ja zrobiłem, co mogłem i - powtarzam - było to ocenione na "szóstkę".
Mierzył pan wyżej.
- Jak każdy, kto startuje w takim programie. Wszyscy przecież ciężko pracują przed wyjściem na parkiet, wszyscy mają oczekiwania, że ta praca zaowocuje.
Plusy udziału w programie?
- Schudłem 6 kilogramów i przebiegam pięć kilometrów bez zadyszki... Poznałem też wiele wspaniałych osób.
Minusy?
- Nie przesadzajmy z tym. Rzeczywiście wylałem mnóstwo potu na treningach, ale to z pożytkiem dla mnie, nowe wyzwania, a i z żoną będę mógł teraz potańczyć...
Co dalej?
- I ja, i moja partnerka mamy co robić - nasze losy nie zależały przecież od udziału w tym programie. Wracamy do swoich zajęć. Chociaż nie - ja robię sobie tygodniowy urlop i lecę z żoną do ciepłych krajów.
Trochę boli?
- Trochę tak, ale życie toczy się dalej...