Anna Wyszkoni: Ślub? Nie w tym roku, ale...
Jest faworytką obecnej edycji show "Dancing With The Stars. Taniec z gwiazdami". I zawdzięcza to nie tylko sobie...
Są nierozłączni, zakochani i rozumieją się bez słów. Wystarczy jedno spojrzenie i doskonale wiedzą, o co chodzi. Za kulisami show "Dancing With The Stars. Taniec z gwiazdami" mówi się wręcz, że świetne występy Ani Wyszkoni (34 l.) nie są jedynie zasługą jej niewątpliwego talentu do tańca i pracowitości.
Na parkiecie Wyszkoni wiedzie prym, bo ma wielki komfort przygotowań i spokojną głowę, że nic nie wymknie się spod kontroli. By wszystko było profesjonalnie, bez żadnych wpadek i przykrych niespodzianek, skwapliwie czuwa menadżer i życiowy partner gwiazdy, Maciej Durczak (42 l.).
Kiedy Polsat zaproponował wokalistce tańczenie dla publiczności przed kamerami, Maciej postawił warunek: treningi będą odbywać się niedaleko ich domu we Wrocławiu! Dzięki temu wokalistka nie musiała się już martwić, jak pogodzić absorbujące treningi z codziennym życiem. Co wybrać, rodzinę czy karierę?
- Ania kocha nasz dom, nie wyobrażała sobie porzucenia go na wiele tygodni dla pracy w stolicy. Nie zniosłaby rozłąki z dziećmi. A tak wszystko zostało jak dawniej. Rano odwozi syna do szkoły, szykuje naszą Polę (2,5 l.) do przedszkola. Normalne domowe życie pozwala jej spokojnie przygotować się do występów - tłumaczy Maciej Durczak.
Gdyby nie ta miłość, nie byłoby Ani, jaką dziś widzimy. Tak radosnej, uśmiechniętej, pełnej młodzieńczego wigoru. Gdy poznała Maćka, była w trudnym okresie życia, ze złamanym sercem. Myślała, że będzie skazana na samotność. - Podkochiwaliśmy się w sobie, ale musiało minąć kilka miesięcy, zanim odważyliśmy się na szczere wyznania - zdradza początki tego uczucia Maciej.
On był mistrzem, który pracował nad wizerunkiem zespołu Łzy i prowadził własną firmę zajmującą się promocją artystów. Ona - utalentowaną solistką Łez, mocno zdystansowaną do świata show-biznesu. Nie szukała ani sławy, ani miłości. Zraniona po nieudanym małżeństwie z Adamem, z którym ma syna Tobiasza (13 l.), nie planowała wejścia w nowy związek. Wiedziała też, że połączenie miłości i interesów zazwyczaj szkodzi i jednemu, i drugiemu.
Dziś już wiadomo, że ich uczucie tej zasadzie zaprzecza. Ania poszła za głosem serca, ale może powiedzieć, że warto było. Maciej nie zawiódł jej zaufania. Okazał się odpowiedzialnym partnerem, przy którym kobieta nie musi obawiać się przyszłości. Przywrócił jej nie tylko wiarę w siebie, ale pomógł rozwinąć skrzydła w zawodzie. Namówił do odejścia z zespołu i solowe występy. Od tego czasu kariera piosenkarki nabrała dynamiki.
Wkrótce Ania i Maciej będą obchodzić 10. rocznicę związku! - Nie planujemy z tej okazji wielkiej imprezy, ale w wąskim gronie na pewno to uczcimy. To ważna dla naszej rodziny rocznica - mówi Durczak.
Są za to inne plany. W rodzinnych rozmowach przy kominku coraz częściej wraca pytanie, czy nie nadszedł moment, by miłość uwieńczyć pięknym, romantycznym ślubem. - Rozmawiamy o tym... oboje tego chcemy. Kiedy? W tym roku na pewno już nie zdążymy. A nie chcemy robić tego pospiesznie, byle jak. To ma być wyjątkowy moment. Nadejdzie. I to już niedługo! - kończy Durczak.
AW
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!