"Taniec z Gwiazdami": Paulina Sykut-Jeżyna w ciąży?
Paulina Sykut-Jeżyna chyba spodziewa się kolejnego dziecka. Do takiego wniosku doszli widzowie, którzy obejrzeli w poniedziałek pierwszy odcinek nowej edycji "Tańca z Gwiazdami" oraz nagranie, które sama prezenterka zamieściła na Instagramie. Prowadząca taneczne show Polsatu stanowczo zdementowała te plotki. Wyjaśniła również, dlaczego ma lekko wystający brzuch.
Emocje przed pierwszym odcinkiem 12. edycji "Tańca z Gwiazdami" były ogromne. Przed występem w programie ekscytowali się nie tylko uczestnicy, ale także jurorzy z debiutującym w tej roli Andrzejem Piasecznym oraz prowadzący, wśród których też pojawiła się nowa twarz - Izabella Janachowska.
Nowych odcinków show nie mogła się doczekać również Paulina Sykut-Jeżyna, która ma za sobą już wiele edycji, ale w jej relacji na Instagramie widać było, że przykłada wiele wagi do perfekcyjnego wyglądu w programie. Gdy była gotowa, zamieściła w social mediach krótki film, w którym schodzi po schodach znajdujących się w studiu, gdzie odbywało się nagranie programu, w wieczorowej sukni z tafty i opatrzyła go komentarzem: "Zaczynamy!".
Jej zjawiskowy wygląd doceniło wielu internautów, którzy zasypali ją komplementami. Jednak znalazły się też osoby, które zwróciły uwagę na jeden szczegół - lekko wystający brzuch. "Pięknie, ale czy pani czasem nie jest w ciąży?", "To samo pomyślałam. Brzuszek się rzucił w oczy" - pisały w komentarzach.
Paulina Sykut-Jeżyna nie pozostawiła tych spekulacji bez odpowiedzi. "Nie rozumiem, przecież mam płaski brzuch. Nawet gdy biegałam w maratonach, mój brzuch zawsze lekko odstawał. Po urodzeniu dziecka odstaje nieco bardziej... i myślę, że to dotyczy większości kobiet" - wyjaśniła gwiazda i dodała: "Problem? Dla mnie żaden. Ściskam wszystkie babeczki, którym odstaje to i owo. Wszystkie jesteście piękne! Brzuchy do przodu!".
W dyskusji pod postem prowadzącej pojawił się jeszcze jeden ważny głos. "Ech... Tyle się trąbi o tym, żeby kobietom nie 'wytykać' brzuszków, nie pytać o potencjalną ciążę itp. Każda z nas ma z czymś problem, nikt nie jest IDEAŁEM (chyba, że zakłamuje rzeczywistość)" - napisała jedna z internautek i upomniała inne osoby: "Niektóre kobiety bardzo chciałyby zajść w ciążę i taki komentarz je po ludzku zaboli. Albo jest w ciąży, ale jeszcze nie chce o tym mówić, bo jest to wczesny etap i nie chce zapeszać... Wystarczy trochę empatii i powstrzymania się od pisania głupich, nieprzemyślanych komentarzy".
Ten wpis to nawiązanie do sytuacji, jaką niedawno opisała na swoim Instagramie Anna Dec. Prezenterka zdradziła, że spodziewa się dziecka i że to bardzo wczesny etap ciąży, ale chce ukrócić "szepty w pracy" i domysły. Niestety, kilka dni później pogodynka TVN opublikowała bolesne wyznanie, że straciła ciążę i dodała, że czuła ogromną presję otoczenia, by wyjawiać tak intymne sprawy ze swojego życia. Zaapelowała też, by nie dopytywać nikogo o ciążę, dopóki osoba, której to dotyczy, sama tego nie ogłosi.