Taniec z Gwiazdami - jesień 2020
Reklama

"Taniec z Gwiazdami": Zamiast finału... szczyt w Tatrach

Słynne taneczne małżeństwo, Lenka i Jan Klimentowie, wypoczywają w polskich górach. I to bardzo aktywnie. Udało im się wejść na Giewont. Szczególnie dla Lenki, która ma lęk wysokości, był to spektakularny wyczyn.

Słynne taneczne małżeństwo, Lenka i Jan Klimentowie, wypoczywają w polskich górach. I to bardzo aktywnie. Udało im się wejść na Giewont. Szczególnie dla Lenki, która ma lęk wysokości, był to spektakularny wyczyn.
Jan i Lenka Klimentowie mogą chwilę odpocząć od tańca /VIPHOTO /East News

Gdyby nie pandemia koronawirusa, Klimentowie zapewne przygotowywaliby się teraz do finału "Tańca z gwiazdami", który odbędzie się w piątek, 23 października. Jednak w ostatnim odcinku programu udział wezmą tylko dwie pary: Julia Wieniawa ze Stefano Terrazzino oraz Edyta Zając z Michałem Bartkiewiczem. Do tej pory tradycją tego programu było to, że w finale - oprócz dwóch walczących o Kryształową Kulę par - pojawiały się wszystkie duety, które uczestniczyły w danej edycji. W tej, która dobiega końca, Lenka tańczyła z Bogdanem Kalusem, a Jan z Anną Karwan.

Dzięki temu, że Klimentom odpadły obowiązki związane z udziałem w "Tańcu z gwiazdami", znaleźli czas na wyjazd w góry. Być może tym, co najlepiej zapamiętają z tych wakacji, będzie zdobycie najwyższego szczytu Tatr Zachodnich. "Dziś weszliśmy na Giewont 1894 m.n.p.m. To pierwszy taki mój szczyt, który pokonałam nawet w bardzo dobrym czasie ze swoim kochanym mężem, Jankiem. Te widoki były niezapomniane, pogoda nam dopisywała i zakwasy z treningu jeszcze z wtorku (...) bardzo mi dawały o sobie znać" - napisała Lenka na swoim Instagramie.

Reklama

"Zobaczymy co przyniesie nam jutro, jest tu przepięknie i w końcu myślimy o czymś zupełnie innym, a nie ciągle o wirusie. Jestem z siebie bardzo dumna, bo na takich zakwasach, które miałam i z lękiem wysokości, co mam, dałam rade" (pisownia oryginalna) - relacjonowała czeska tancerka.

Klimentowie trudy zdobywania szczytu wynagrodzili sobie wieczorem, relaksując się w saunie i jacuzzi. Czas w luksusowym hotelu na szczycie Gubałówki umilały im też ich dwa psy rasy papillon. Następnego dnia Lenka nie była w najlepszej formie. "Jestem dziś mega spuchnięta, zakwasy są mniejsze, ale kolano boli, pewnie za parę dni przejdzie" - przyznała.

Lenka zdradziła też, za którą z par trzyma kciuki w finale "Tańca z gwiazdami" - kibicuje Edycie Zając i Michałowi Bartkiewiczowi. "Od początku edycja ja i Bogdan mieliśmy z nimi wspólną szatnię i bardzo się zbliżyliśmy, polubiliśmy" - powiedziała w relacji na Insta Story.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Taniec z Gwiazdami 11
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy