Agnieszka Hyży: Robię to, co kocham
- W pracy najbardziej lubię to, że każdy dzień jest inny i że mierzę się z nowymi wyzwaniami – mówi. Agnieszka Hyży opowiada o powrocie słynnego show po przerwie.
Od kilku lat Agnieszka Hyży prowadzi "Kulisy Tańca z Gwiazdami" w Polsat Cafe. Zaprasza do niego uczestników show po zakończeniu konkurencji tanecznych.
Pandemia spowodowała, że "Taniec z Gwiazdami" zniknął z anteny. Łatwo przystosowałaś się do nowej sytuacji?
Agnieszka Hyży: - Przede wszystkim musiałam szybko ogarnąć logistycznie życie rodzinne i przestawić się na pracę zdalną. Nie miałam czasu na zastanawianie się, co się wydarzyło i czego mi brakuje. Po prostu intensywnie działałam!
Jakie były reakcje uczestników, kiedy po kilku miesiącach się spotkaliście?
- Cieszyliśmy się, że znowu możemy robić to, co lubimy i kochamy. Nie ma nic piękniejszego niż praca, która sprawia przyjemność. "Taniec z Gwiazdami" to wyjątkowy program. Cieszę się, że mimo pandemii możemy go realizować i dostarczać widzom pozytywnych emocji.
Jak z twojej perspektywy zmieniła się praca przy show?
- Powrót na plan był inny, niż po zwykłej przerwie między sezonami. Wszyscy czuli radość i wdzięczność. Wydaje mi się, że uważniej ze sobą rozmawiają, są bardziej zaangażowani i aktywni. Zachowujemy wszystkie procedury związane z COVID-19, za każdym razem mierzona jest temperatura i wypełniane specjalne dokumenty. Niestety, publiczność jest w okrojonym składzie. Ale
powoli przyzwyczajamy się do nowej rzeczywistości i doceniamy to, co mamy.
Trudno rozmawia się z uczestnikami, którzy usłyszeli, że muszą opuścić program?
- Czasami można przewidzieć, co się wydarzy i kto odpadnie, ale często wszyscy na planie jesteśmy zaskoczeni. Bywa, że odchodzą osoby, z którymi znam się od lat i wtedy trudniej jest nie dać się ponieść emocjom. Ale robimy wszystko, aby profesjonalnie, zgodnie ze scenariuszem, pożegnać odchodzącą parę i dostarczyć widzom nowych emocji. Nie brakuje łez wzruszenia i śmiechu. Za to
też lubię programy na żywo.
Artur Krasicki