Ryszard z "Sanatorium miłości": Zostałem doświadczony przez los brutalnie
Ryszard z "Sanatorium miłości" w szczerej rozmowie z Martą Manowską opowiedział o swojej trudnej przeszłości. "Dużo ten człowiek wycierpiał" - tak na słowa kuracjusza zareagowali internauci.
Ryszard Lasota, jeden z bohaterów programu "Sanatorium miłości", od początku wzbudzał skrajne emocje zarówno wśród pozostałych kuracjuszy, jak i wśród widzów.
Ryszard ma 65 lat i pochodzi z Warszawy.
Przed emisją programu Interia otrzymała z TVP informacje o uczestnikach produkcji. Co napisano o panu Ryszardzie?
"Emocjonalny romantyk z mocnymi zasadami. Nie pije, nie pali i woli, jak inni tego też nie robią. Za najważniejszą z cnót uważa uczciwość. Chętnie niesie pomoc innym. Z kolei damom swojego serca nie szczędzi niespodzianek. Ponadto dba o swoją przestrzeń, ceni sobie spokój i życiową harmonię. Sam dla siebie lubi sprawiać małe przyjemności".
I dalej: "Ryszard z zawodu jest ekonomistą, ale pracował w sztabie generalnym wojska polskiego. W młodości był aktywny sportowo, odnosił nawet sukcesy w podnoszeniu ciężarów. Jako harcerz często brał udział w pieszych wycieczkach".
"(...) Ryszard był żonaty przez 30 lat. Trwał wiernie przy żonie, chociaż już na początku ich związku okazało się, że jest ciężko chora. Kobieta, której dzisiaj szuka, dobrze jak będzie miała długie, gęste włosy. Nie musi mieć intensywnego makijażu i niech pamięta, że sukienki to wyraz kobiecości. Sam nie ulega nałogom, więc jest to naturalne, że przyszła partnerka też ich nie powinna mieć".
Ryszard od początku dał się poznać jako dość wymagający człowiek i współlokator Leszka, z którym zdążył się już ostro pokłócić. O tym, że jest on bardzo różnie odbierany przez pozostałych bohaterów, świadczyć mogły ich opinie.
W piątym odcinku kuracjusze wzięli udział w sesji coachingowej, podczas której mieli opisać na karteczkach poszczególne osoby.
Ryszard przeczytał o sobie nie tylko miłe słowa. Co o nim napisali kuracjusze? "Ryszard dobrze tańczy", "Ryszard jest konfliktowym mężczyzną", "Jeśli chcesz mieć konflikt, poznaj Ryszarda", "Mały człowiek z rozdętym ego".
Po tym spotkaniu na szczególną rozmowę zaprosiła go Marta Manowska. Jego słowa poruszyły niejednego internautę.
Ryszard wyjawił, że ma za sobą trudne przeżycia. Opowiedział, że jego żona ciężko zachorowała po porodzie syna, a on musiał sam zająć się małym dzieckiem.
"Rzeczywiście, jestem bardzo wymagający, ale nie tylko od innych. Ja zostałem doświadczony przez los brutalnie" - opowiadał mężczyzna.
"Ślub, dwa lata po ślubie żona jedzie na porodówkę. Ja dostaję wiadomość, że mam syna, cieszę się. Wszystko pięknie się układa. Ale pojawiają się komplikacje. Żona zachorowała, nerki stanęły. Młody człowiek został z dzieckiem, żona w szpitalu... Po porodzie żona ponad rok leżała w szpitalu. Nie wyszła w ogóle nawet na przepustkę. A teraz 12 lat jestem sam" - dodał.
Ryszard stwierdził, że chciałby się jeszcze kiedyś zakochać i wziąć ślub. O tym, że jego słowa mocno odbiły się w sieci, świadczyć mogą liczne komentarze w mediach społecznościowych, w których internauci przyznają, że po ostatnim odcinku zaczęli postrzegać bohatera programu zupełnie inaczej.
Oto niektóre z komentarzy! (pisownia oryginalna)
"Dzisiaj wyjątkowo wzruszyłam się wypowiedzią Pana Ryszarda Lasoty po utracie żony. Tak dużo ten człowiek wycierpiał. Jak on musiał ją kochać to takie piękne".
"Ryszard ma historię swojego życia, bardzo smutną... każdy przeszedł coś, co go zmieniło... Dla Ryszarda najlepszą obroną jest atak".
Nie brakowało jednak i nieco mniej przychylnych komentarzy.
"Tak, wczoraj Ryszard pokazał ludzką twarz... ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że DLATEGO zachowuje się tak, a nie inaczej... Znam wiele osób po trudnych przejściach, a mimo to są ciepłe i zdystansowane do życia".
"Ryszard opowiada o swoim trudnym życiu. Każdy ma trudne życie, ale nie każdy daje to odczuć innym".
Czy Ryszard otworzy się na miłość i zmieni swoje zachowanie? Czym jeszcze zaskoczą bohaterowie "Sanatorium miłości"?
Kolejny, szósty już odcinek "Sanatorium miłości", już w najbliższą niedzielę, 24 lutego, w TVP1.