"Rolnik szuka żony". Uczestniczka nowej edycji wzbudza kontrowersje
Mimo że do kolejnej edycji "Rolnika..." jeszcze kilka miesięcy, produkcja zdradziła sylwetki osób, którzy mają szansę pojawić się w programie. Wśród kandydatów do miłosnego show widzowie poznali Joannę. Zdaniem fanów programu kobieta jednak może mieć spore problemy w odnalezieniu miłości... Stawia za duże wymagania?
W Wielkanoc wyemitowany został zerowy odcinek kolejnej edycji programu "Rolnik szuka żony". Podczas emisji widzowie poznali 9 kandydatów do udziału w miłosnym show. Rolnicy i rolniczki opowiedzieli o swoim życiu i zaprezentowali się z jak najlepszej strony. Teraz zainteresowane kontaktem osoby mogą wysyłać do nich swój list. Ci kandydaci, którzy otrzymają ich najwięcej, zostaną w programie i to właśnie o ich serce walczyć będą wybrani nadawcy korespondencji.
Podczas odcinka zerowego widzowie poznali 9 kandydatów. Okazuje się, że produkcja przygotowała dla widzów wiele niespodzianek. Wśród potencjalnych uczestników pojawili się bracia oraz dwie kobiety. Największe kontrowersje wzbudziła 39-letnia Joanna. Z wykształcenia ekonomistka, po pracy w dużej korporacji postanowiła przeprowadzić się na wieś i tam założyć własną hodowlę drobiu. Kobieta sukcesu zdaniem fanów programu może mieć jednak nieco za duże wymagania...
"Chciałaby poznać mężczyznę w podobnym do niej wieku, konkretnego, który byłby dla niej wsparciem, a w przyszłości odpowiedzialną głową rodziny. Joanna, jak większość kobiet chciałaby zostać mamą, ale marzy przede wszystkim o stworzeniu poważnej, trwałej relacji, której podstawą będzie szczerość i lojalność. Nigdy nie ocenia ludzi z góry, a przeszłość mężczyzny nie stanowi dla niej przeszkody, ale nie ukrywa, że najchętniej widziałaby u swojego boku faceta bez zobowiązań" - tak przedstawia uczestniczkę programu produkcja "Rolnika...".
Pod "wizytówką" kobiety w mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy. Niektórzy internauci twierdzą, że z takimi wymaganiami, kobiecie ciężko będzie znaleźć miłość. Patrząc jednak na poprzednie edycje, dobrze wiemy, że w programie nie o wymagania chodzi, a o uczucie...
"Kobieta ma prawie 40 lat, a wymagania jak nie jedna dwudziestolatka. Liczyłem bardziej na dojrzałość tej Pani, no cóż..."; "Duże wymagania. Przykro mi, ale kiepsko to widzę" - to niektóre z internetowych opinii.
W sieci znalazły się także pozytywne komentarze. Niektórzy internauci bronią kobiety, zauważając, że Joanna wie, czego chce i zna swoją wartość.
"Widać, że zna swoją wartość Kobieta"; "Powodzenia pani Joanno. Zaradne kobiety, wiedzące czego chcą od życia i związku, często mają problem w poznaniu mężczyzny, który będzie dawał im poczucie bezpieczeństwa i ciepła. Gratuluję odwag"; "Joanna konkretna, wie czego chce, oczekuje czegoś od potencjalnego kandydata na męża" - komentują internauci.
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Aleksandra Biłas