Protesty przeciw "nagonce" na Polańskiego
Podczas gdy minister kultury Francji potępił przyznanie Romanowi Polańskiemu Cezara za najlepszą reżyserię za film "Oficer i szpieg", odzywają się głosy protestujące przeciw "nagonce na twórcę".
Élisabeth Lévy, redaktor naczelna miesięcznika "Causeur" zwróciła uwagę, że organizacje feministyczne nie protestowały przeciw Ladj Ly, reżyserowi nagrodzonemu Cezarem za najlepszy film ("Nędznicy"). Pochodzący z Mali artysta skazany został w 2012 za udział w "zbrodni honorowej" - próbę zabójstwa mężczyzny, który miał romans z dziewczyną z jego rodziny.
Francuski minister kultury Franck Riester, który już w piątek w wywiadzie radiowym powiedział, że przyznanie Romanowi Polańskiemu Cezara za najlepszą reżyserię, będzie "złym sygnałem". Podtrzymał w sobotę tę opinię, dodając, "że za każdym razem, gdy przyznawany jest któryś z Cezarów, jest to oczywiście uznanie artystyczne, ale również przesłanie do społeczeństwa".
Wypowiedzi ministra spotkały się z krytyką licznych filmowców, którzy niezależnie od opinii na temat "afery Polańskiego", protestowali przeciw temu, co jeden z nich określił jako "nieuprawnioną ingerencję rządową w sprawy branży". Inni zastanawiali się, czy słowa ministra oznaczają zapowiedź stworzenia kina oficjalnego, w którym z publicznego dofinansowania korzystać będą tylko "filmy poprawne politycznie".