Brosnan oczarowany Polańskim
19 lutego w polskich kinach pojawi się nowy film Romana Polańskiego - "Autor Widmo", zrealizowany na podstawie bestsellerowej powieści Roberta Harrisa "Ghostwriter". Byłego premiera Wielkiej Brytanii, Adama Langa, który zleca napisanie swoich wspomnień pisarzowi do wynajęcia, gra Pierce Brosnan ("Jutro nie umiera nigdy", "Mamma Mia!").
Przy obsadzaniu tej roli, Polański chciał uniknąć jakiegokolwiek podobieństwa do prawdziwych byłych premierów Wielkiej Brytanii. "Roman szukał aktorów o powierzchowności zdecydowanie różnej od tego, co moglibyśmy sobie wyobrazić" - tłumaczył producent Robert Benmussa. "Chodziło o to, by postaci miały własną charyzmę i wywoływały jedynie podświadome skojarzenia z przeszłymi wydarzeniami".
To było spore wyzwanie - bowiem gdy wyszła książka, media natychmiast skojarzyły postać Adama Langa z Tonym Blairem. Polański jednak od początku widział tylko jednego aktora w tej roli - właśnie Pierce'a Brosnana.
Autor książki, Robert Harris, był zachwycony tym wyborem: "Lang jest kwintesencją polityka. Ma urok, wiesz, dlaczego na niego głosowałeś. A Pierce ma ogromny czar i pewność siebie".
Aktor przyznał, że było to dla niego niezwykłe doświadczenie: "Obserwowanie Romana Polańskiego przy pracy to wielka przyjemność. Jest absolutnie czarujący i ma niezwykle wyrazisty styl. Aż miło popatrzeć jak ustawia kadr przy pomocy 'lupy' chyba z czasów 'Noża w wodzie'. Zresztą bardzo lubię ten film i od lat podziwiam dzieła Polańskiego. To błyskotliwy reżyser, który jak mało kto potrafi budować filmową opowieść".
"Autor widmo" opowiada o byłym premierze Wielkiej Brytanii Adamie Langu (Pierce Brosnan), który zleca napisanie swoich wspomnień, za które ma otrzymać 10 milionów dolarów, partyjnemu działaczowi Michaelowi McArze. Przed zakończeniem pracy McAra ginie w zagadkowych okolicznościach. Do dokończenia autobiografii Lang zatrudnia więc profesjonalnego "ghostwritera" (Ewan McGregor). Ktoś za wszelką cenę nie chce dopuścić do ujawnienia prawdy?