Zuchwały napad w "M jak miłość"
Intuicja nie zawiedzie Marysi Zduńskiej-Rogowskiej (Małgorzata Pieńkowska), bohaterki "M jak miłość". Przychodnia w Gródku rzeczywiście stanie się celem bandytów. Podczas ataku ucierpi jej przyjaciel.
Już niedługo okaże się, że obawy Marii nie były bezpodstawne. Jej mąż - Artur (Robert Moskwa) będzie miał akurat nocny dyżur.
Z grafiku przychodni wynika, że do północy pracuje w niej doktor Jacek Kulesza (Łukasz Konopka). Traf sprawi, że akurat tego dnia Michał Łagoda (Paweł Okraska) zostawi w firmie większą gotówkę: pieniądze na zakup nowego sprzętu. Wiedzę o tym będzie miała, m. in. recepcjonistka Lucyna (Maria Maj-Ratajczak).
Gdy zrobi się ciemno, Marysia usłyszy podejrzany hałas. Natychmiast zadzwoni do męża. Chwilę później o pomoc poprosi Kuleszę. Odważny lekarz zostanie napadnięty przez dwóch bandytów. Złodzieje ciężko ranią go nożem.
Na szczęście w tym momencie do domu wróci Artur. Jednego napastnika przegoni, ale drugiego uda mu się zatrzymać. Kulesza trafi od razu do szpitala. A Maria w aresztowanym złodzieju rozpozna zięcia... Lucyny! Czy kobieta maczała palce w napadzie?
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych serialach i podyskutować o nich, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl.
Więcej czytaj w magazynie "Świat seriali"