Wysokie IQ mu nie przeszkadza
Wojciech Adamczyk, reżyser serialu "Ranczo", należy do Mensy. Ma legitymację z nr 1. Ostatnio stwierdził, że wysokie IQ "na pewno nie przeszkadza" w pracy.
Do testu na inteligencję przystąpił w 1996 roku. Był to pierwszy test, jaki w ogóle został zorganizowany wtedy w Polsce.
"Nie pamiętam, jaki wtedy dokładnie osiągnąłem wynik" - mówi reżyser - "Członkostwo w Mensie nie łączy się z żadnymi przywilejami, ale przyznaję, że masuje ego!".
By dostać się do międzynarodowego stowarzyszenia zrzeszającego osoby o najwyższym ilorazie inteligencji, musiał osiągnąć wynik co najmniej 148 punktów.
O inteligencję trzeba dbać, dlatego Adamczyk stara się dużo czytać.
"Głównie literaturę piękną, książki o sztuce, teatrze, filmie i historii, która jest moim zdecydowanie największym konikiem" - opowiada - "Mój ulubiony okres w dziejach Polski to XV - XVII wiek".
W dobie internetu nadal ceni sobie wszystko, co drukowane, bo uwielbia zapach farby drukarskiej.
"Gdy kupuję nową powieść czy album od razu je wącham" zwierza się twórca - "Zapach farby drukarskiej pozwala nawiązać intymny kontakt z książką, która jest trochę jak kobieta. Trzeba wiedzieć, jak i gdzie ją czytać".
Adamczyk ukończył Akademię Teatralną w Warszawie. I to dwa razy! W 1982 roku Wydział aktorski, a w 5 lat później reżyserię. Jednak jego przygoda z aktorstwem ograniczyła się tylko do jednego filmu - "Godziny W". Teraz to on prowadzi na planie aktorów, choć przyznaje, że od wydawania poleceń woli przede wszystkim słuchać i wprowadzać przyjacielską atmosferę.