Ślub w "Na dobre i na złe"!
Nowy sezon "Na dobre i na złe" rozpocznie się weseliskiem. Na ślubnym kobiercu staną - Monika Zybert (Jolanta Fraszyńska) i doktor Krzysztof Jędras (Andrzej Bienias).
Monika będzie wyglądać naprawdę pięknie w prostej białej sukience, którą wybrały charakteryzatorki. "Moim zdaniem jest to strzał w dziesiątkę. Ta sukienka ma w sobie prostotę i klasę świetnie współgrającą z charakterem Moniki, która jest skromną kobietą. Jedyna ekstrawagancja, jaką posiada, przejawia się w jej niezłomnym, mocno określonym charakterze" - oceniła Jolanta Fraszyńska.
Na ślubie nie zabraknie najbliższych przyjaciół pary. Druhną Moniki została doktor Lena (Anita Sokołowska), która zajęła się też organizacją tradycyjnego wesela z kapelą góralską.
W tym wyjątkowym dniu nowożeńcy otrzymają wiele życzeń i prezentów. Od doktora Latoszka, przedstawiciela Klubu Kawalerów - kołyskę! Czyżby mała Hania, córeczka Monki z wcześniejszego związki, już niedługo doczekać się miała braciszka lub siostrzyczki? My zapytaliśmy natomiast, czego życzyliby swoim bohaterom aktorzy?
"Przede wszystkim tego, żeby był to związek trwały, do grobowej deski. Oczywiście, niezbędna w każdym związku jest także dawka szczęścia, która pomaga w rozwiązywaniu codziennych problemów. Myślę, że Monika dobrze przemyślała wszystkie 'za' i 'przeciw' i jest w stu procentach pewna swojej decyzji" - powiedziała ze śmiechem Jolanta Fraszyńska.
A Andrzej Bienias dodał: "Życzę sobie, aby ten ślub, jak czasami staje się z wydarzeniami na taśmie filmowej, nie zmienił się w banał. A Jędrasowi, żeby nie stracił swojego charakteru. Oby scenarzystom po ślubie nie zabrakło weny twórczej".
O to widzowie nie powinni się martwić, bo scenariusz wesela Moniki i Jędrasa jest wyjątkowo zaskakujący. Będzie ono bardzo huczne, ale krótkie. Większość gości trafi do szpitala, a w najgorszym stanie będzie matka Jędrasa. O tym, co się stało i czy będzie happy end tej historii, widzowie dowiedzą się już we wrześniu.