Śleszyńska: Tę rolę napisano dla mnie
Hanna Śleszyńska od lat kojarzona z komediowym wizerunkiem. Od 2003 roku aktorkę można oglądać w serialu "Daleko od noszy". Grana przez nią siostra Basen zyskała wielką popularność wśród widzów.
PAP Life: Polsat rusza z nową ramówką. Gdzie będziemy mogli panią zobaczyć tej jesieni?
Hanna Śleszyńska: - W stałym kąciku. Po przerwie wracamy z serialem 'Daleko od noszy'. Już zaczęliśmy wstępne odcinki. Od września ruszamy pełną parą. Mamy nadzieję, że dostarczymy radości naszym widzom.
Która to już seria?
- U nas właściwie nie ma serii. Siedem lat kręciliśmy, potem mieliśmy półtorej roku przerwy i znów od wiosny działamy. Bardzo się z tego cieszymy, bo bardzo nam tego brakowało. Widzowie wciąż oglądali powtórki. Myślę, że to rozsądna decyzja, żebyśmy jeszcze w tym naszym kąciku pozostali. Dalej będziemy leczyć. Tym bardziej, że nasz scenarzysta Krzysiek Jaroszyński ma jeszcze bardzo dużo fajnych pomysłów.
- Zmienił się nasz zespół. Doszedł doktor Kraśnik, w którym siostra Basen się podkochuje. Przyszła do nas Joasia Koroniewska i nasi koledzy z Teatru Montownia. Poszerzył się nam zespół i jest fajnie.
Czy w czasie kręcenia serialu śmieje się pani sama z wypowiadanych przez siebie kwestii?
- Oczywiście. Czasem przychodzi do takich momentów, że wszyscy parskamy śmiechem. Sama w domu czytam całe odcinki, żeby się po prostu pośmiać. To jest świetnie napisany tekst. Krzysiek Jaroszyński ma tak niesamowite wyczucie słowa i świadomość języka, że my nie zmieniamy w tym tekście nawet przecinka. Uczymy się każdego słowa dokładnie, tak jak ma być. Bo jak zmienimy, chociaż jedno słowo, to nie będzie to już tak śmieszne. To jest wielopiętrowy komizm. Jak już coś zmienię, to czuję, że jest nie tak i natychmiast wracam do konkretnych słów ze scenariusza.
Czy jak przyjmowała pani rolę w tym serialu, to nie obawiała się pani, że może być pani postrzegana dość niepoważnie?
- Tę rolę napisano dla mnie. Dla aktora to wielkie wyróżnienie. Krzysiek Jaroszyński nas bardzo dobrze znał. I kiedy pisał te role, to na pewno nie miał zamiaru nikogo ośmieszyć. To jest fenomenalny scenarzysta. Ten humor jest bardzo dowcipny, rodem z Monty Pythona. Widzowie, którzy lubią taki humor, bardzo chętnie oglądają ten serial. Mam świadomość, że jeżeli scenariusz jest dobrze napisany, to nie ma się czego bać. Poza tym mamy niesamowicie zgrany zespół. Bardzo lubimy się nawzajem i uwielbiamy ze sobą grać. Do szczęścia brakuje nam tylko tego, żeby publiczność była cały czas zadowolona.
Czym było dla pani odciśnięcie dłoni na tegorocznym festiwalu w Międzyzdrojach?
- Na początku zarzekałam się, że nie podchodzę do tego poważnie. Nic by się nie stało, gdybym tej dłoni nie odcisnęła. Nie czułabym się gorzej, jako aktorka. Natomiast, kiedy się przeszłam tą Aleją Gwiazd i zobaczyłam, czyje dłonie są tam odciśnięte, to bardzo się wzruszyłam. Zobaczyłam nazwiska wielu moich profesorów ze szkoły teatralnej. Niektórych nie ma już wśród nas. To było dla mnie duże przeżycie. Ścisnęło mnie za gardło wtedy. Żartobliwie i z humorem do tego podchodziłam i nagle zdałam sobie sprawę, że coś po mnie zostanie. Ludzie chodzą, czytają, przymierzają swoją dłoń. To jest bardzo miłe. Wiele wybitnych nazwisk jest tam zapisanych.
- W ogóle bardzo miło wspominam ten festiwal. Nastąpiła niesamowita integracja artystów wszelkiej maści. I malarzy, reżyserów, wokalistów i aktorów. Przygotowałam z Olą Kurzak żart operowy. Byłam bardzo przejęta, ponieważ z prawdziwą śpiewaczką operową śpiewałam na scenie. Wspaniale przyjęto ten spektakl. Potem było odciskanie, koncert w amfiteatrze. Było tam mnóstwo moich przyjaciół i zacne grono artystów. Niesamowity był ten festiwal. Można było się na chwilę zatrzymać i poprzebywać wśród genialnych ludzi. Coś niesamowitego.
A co ze słynnym trio Gąsowski, Rozmus, Śleszyńska? Usłyszymy państwa gdzieś niebawem?
- Szykujemy się do jubileuszu. Przygotujemy na pewno coś specjalnego. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
Z Hanną Śleszyńską rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life).
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl