Oscary 2008
Reklama

Polski aktor w "CSI" - za darmo

Robert Kudelski jest zajęty jak mało który aktor, ale ta praca to jego żywioł. Artysta chwyta życie garściami. I widać, że mu to służy.

Kudelski nie dość, że jest zapracowany, to, jak sam przyznaje, zajęcie, które wykonuje jest nieprzewidywalne, więc ciężko mu coś zaplanować z dużym wyprzedzeniem.

"Robię kilka rzeczy jednocześnie. Mnóstwo czasu pochłania Na Wspólnej i czasem jest tak, że jeśli umówię się na godz. 15, bo mam wtedy nie grać, okazuje, że jednak gram i wszystko się sypie. Do tego do niedawna dochodziła produkcja jak Oni śpiewają, a są jeszcze jakieś zdjęcia, wywiady, nagrania. Sam tego nie ogarniam, mówiąc szczerze! Bez mojej manager i dziewczyny, która zajmuje się PR, bym sobie nie poradził" - przekonuje aktor.

Reklama

Artysta wyznaje, że czasem ma wrażenie, że jest za dużo zamieszania wokół jego osoby, ale wie też, że wszystko, co robi jest częścią jego pracy.

"Uważam, że naszym - aktorów - obowiązkiem jest poświęcić czas, jeśli jest zapotrzebowanie. Bo ono raz jest, raz go nie ma. Więc staram się obdarować sobą wszystkich, którzy tego chcą!" - mówi.

Kudelski jest bardzo otwartą osobą, niedawno publicznie przyznał się, że w programie "jOś" wystąpił dla pieniędzy.

"Nie lubię owijać w bawełnę, ludzie nie są naiwni. Pośpiewać dla przyjemności to można pod prysznicem. Kiedyś mówiło się, że jak aktor bierze udział w reklamie to jest to wstyd i hańba. A teraz nikt już na to nie zwraca uwagi, bo wiadomo, że aktorstwo to zawód i ma on przynosić pieniądze. W dobie kryzysu i z rozkręcającym się teatrem było mi to potrzebne. Ja, jako dyrektor, nie mogę sobie pozwolić na to, żeby moi aktorzy nie dostali pensji" - tłumaczy gwiazdor.

W końcu jednak odpadł z programu, inni uczestnicy okazali się lepsi.

"W mojej edycji byłem trzeci, więc i tak daleko zaszedłem, biorąc pod uwagę towarzystwo prawie samych zwycięzców. Ale nie chciałem wygrać. Nie będą przynajmniej na mnie wieszać psów! Za duży ze mnie chłopiec, żeby przeżywać takie rzeczy" - żartuje.

Mało kto wie, że Kudelski znalazł się w obsadzie serialu "CSI".

"Dostałem zaproszenie na casting - i okazało się, że pasowałem do roli. Ale co to za rola, nie mogę powiedzieć. Długo w ogóle się tym nie chwaliłem, bo od castingu do rozpoczęcia pracy minęły dwa lata - sprawił to m.in. strajk scenarzystów. Teraz lada dzień mam zdjęcia, potem jeszcze dwa dni zdjęciowe w lutym, i to już będzie koniec. Modlę się, żeby już wszystko doszło do skutku, żebym zagrał, co mam do zagrania, i już nawet nie chodzi mi o to, żeby cały świat zobaczył mnie w CSI, ale żeby - na litość Boską! - wreszcie mi zapłacili! Bo póki co, to ja w tę moją karierę tylko inwestuję!" - żartobliwie kończy aktor.

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Robert Kudelski | Artysta | polscy aktorzy | darmo | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy