Płoszajski uspokaja fanki
Łukasz Płoszajski, którego dobrze znamy z serialu "Pierwsza miłość" i programu "jak Oni śpiewają", poważnie bierze się za śpiewanie. NIedługo wyda swoją pierwszą płytę... czy to oznacza koniec jego aktorskiej kariery?
Aktor opowiedział o swoich planach goszcząc w programie "E-misja".
"Jestem na etapie ciężkiej pracy. Tomek Lubert napisał przepiękne melodie, ja do tego napisałem słowa. Tych piosenek nie jest jeszcze aż tyle, aby zapełnić całą płytę, ale non stop powstają nowe. Ciężko pracujemy".
Łukasz uspokaja jednak swoje fanki...
"Nie żegnam się z serialem Pierwsza miłość. Będę tam cały czas. Z racji tego, że posiadam takie fantastyczne narzędzie pracy jakim jest kalendarz...śmiech więc umiem to wszystko zaplanować tak, żeby jedno nie przeszkadzało drugiemu a wręcz przeciwnie - pomagało".
Łukasz zdradza także, kiedy zaczął myśleć o wydaniu płyty.
"Ja myślę, że to cały czas gdzieś tam drzemało, że chciałem wziąć mikrofon do ręki, ale powiedziałem sobie po programie "jak Oni śpiewają, iż zrobię to wówczas, kiedy będę do tego przygotowany. Taka myśl rzeczywiście była i w końcu chyba czas najwyższy, żeby to marzenie zrealizować. Nie realizuję tego sam, tylko z fantastycznymi ludźmi ".
"Nie nagrywam piosenek dla siebie, tylko nagrywam płytę dla ludzi. Uważam, że muzyka powinna dawać radość innym i ludzie się powinni po prostu świetnie bawić przy muzyce. To są naprawdę śliczne melodie, które mam nadzieję, już niedługo razem ze mną będzie nucić cała Polska. Ja nie będę się popisywał, bo wydaje mi się, że są inni lepsi i jeżeli chcą w ten sposób istnieć na scenie, to niech to po prostu robią, fajnie że mają swoich odbiorców. Ja będę robił po prostu piosenki dla ludzi".
A jakich klimatów możemy spodziewać się po płycie Płoszajskiego?
"To będzie pop ale... taki bardzo romantyczny pop... może też pościelówki. Mam nadzieję, że moja płyta trafi do jakiejś sypialni...".