Najgorsi serialowi aktorzy
Miesięcznik "Film" zaprezentował tegoroczny "ranking aktorów serialowych". Krytycy Karolina Pasternak i Konrad Zarębski nie oszczędzali telewizyjnych gwiazdek.
32 gwiazdy polskich seriali oceniano w czterostopniowej skali: "w górę", "trwa w normie", "niedosyt" i " w dół". Najniższe notowania wśród warszawskich krytyków mają: Filip Bobek, Anna Guzik, Małgorzata Kożuchowska, Marek Włodarczyk i Maciej Zakościelny.
"Przyjmuję zakłady, że jeszcze w tym, najpóźniej w przyszłym sezonie, zobaczymy pana Bobka w głównej roli męskiej w pokazywanej w okolicy Walentynek komedii romantycznej" - tak aktorską przyszłość Filipa Bobka ("BrzydUla") widzi Konrad Zarębski. "Ten urok, ten czar, maślane oczy. Co więcej potrafi Bobek?" - krytyk nie pozostawia suchej nitki na aktorze.
Kilka lat temu podobny los spotkał Macieja Zakościelnego (rola w "Dlaczego nie!"). Teraz aktor wystąpił w serialu "Czas honoru". "Kolejna rola mundurowa bez munduru" - podsumowała Pasternak. "Ma być amantem, ma być patetyczny i - słowo kluczowe - niewzruszony. Jak posąg. W tej posągowej piękności, za którą niewiele się kryje, jest mu od kilku już sezonów najbardziej do twarzy" - dodaje Zarębski.
Nienajlepiej oceniono również "kryminalnego" partnera Zakościelnego - Marka Włodarczyka. "Zamiast awansu na duży ekran został odesłany na emeryturę - do BrzydUli. Wyzwanie? Bynajmniej: przecież emeryci, zwłaszcza policyjni, nic nie muszą robić, więc Włodarczyk na planie nie robi nic" - ocenia Pasternak.
Dostało się też Małgorzacie Kożuchowskiej - "niewolnicy wizerunku Hanki Mostowiak z M jak miłość, żywcem przeniesionego do Tylko miłość". Aktorską fantazję na jej temat snuje Konrad Zarębski: "Wyobraźcie sobie, że powstaje polska wersja Doktor Quinn. A teraz pomyślcie, czy rolę tytułową mógłby grać ktokolwiek inny niż Małgorzata Kożuchowska? Polski Sully nazywałby ją złotym sercem albo chodzącym drewnem".
Dobrej prasy nie ma również "Agentka" - Anna Guzik. "Nie gra, tylko się pokazuje" - uważa Zarębski a Pasternak dodaje, że aktorka "mimo liftingu i drogich wnętrz pozostaje z winy scenarzystów jedynie bardziej zadbaną wersją Heli".
Wrażenie niedosytu na sporządzających "Ranking aktorów serialowych" pozostawiają także telewizyjne kreacje Marcina Bosaka ("gra jedną setną tego, co potrafi"), Julii Kamińskiej ("brakuje jej warsztatu"), Rafała Królikowskiego ("teraz już tylko maślane oczy"), Mai Ostaszewskiej ("gra na tych samych tonach"), Magdaleny Walach ("czas pójść dalej") i Marty Żmudy Trzebiatowskiej ("do aktorstwa droga daleka").