Ma 17 lat i setki fanek
17 lat, talent, szalone pomysły i dusza rockmena! Dzięki roli Huberta Pyrki w serialu "Barwy szczęścia" - zbuntowanego nastolatka, który popadł w konflikt z ojcem - stał się gwiazdą niemal z dnia na dzień.
Wcześniej dubbingował kreskówki ("Rekin i lawa", "Gdzie jest Nemo") i pracował w radiu. Teraz ma setki fanek, które rozpoznają już nie tylko jego głos... A na czacie wyznają: "Fajne ciacho z ciebie!".
Co, tak naprawdę, łączy Marka Molaka z serialowym Hubertem Pyrką? Okazuje się, że... miłość do muzyki.
W serialu, jego bohater walczy z ojcem: wbrew woli rodziców, chce nagrać płytę i zostać gwiazdą estrady. Prywatnie, Marek również ma duszę rockmena.
- Gram na gitarze i próbuję sił na wokalu w kapeli Klinika ? zdradza młody gwiazdor.
- Moje zainteresowania są raczej na drugim planie, nie przekładam ich ponad wszystko. Jednak, jeśli chodzi o muzykę, jest inaczej!
- Klinika powstała znienacka ? dodaje aktor.
- Ułożyło się tak, że wszyscy spotkaliśmy się w jednej szkole. Dziś gramy zwłaszcza rock i punk. A co do koncertów, to szykujemy już swój repertuar...
Jaką drogę wybierze w przyszłości: muzykę, czy aktorstwo?
- Jeszcze dużo wody musi upłynąć, zanim się zdecyduję. Ciężko teraz jest to pogodzić, ale jak człowiekowi na czymś zależy, to czas zawsze się znajdzie - odpowiada Molak.
A jak potoczą się losy serialowego Huberta? Czy chłopakowi uda się "zmiękczyć"? ojca ? i spełnić życiowe marzenie? Odpowiedź już wkrótce.