"M jak miłość": Mucha namiesza
Paweł (Rafał Mroczek) czuje, że Madzia (Anna Mucha) wciąż jest mu bliska... Ale nie ma z przyjaciółką kontaktu. O tym, że jest już spakowana, dowiaduje się dopiero od Kingi (Katarzyna Cichopek). Zdradzamy, co wydarzy się w najnowszym odcinku "M jak miłość".
"Wczoraj spotkałam się z Madzią, która jest w jeszcze większym dołku, niż ja... Bo dziś wyjeżdża. I nie wiadomo, kiedy znowu przyleci" - powie Kinga.
"Magda wyjeżdża? - Zduński jest kompletnie zaskoczony. - O której ma samolot?!"
To scena, którą zobaczymy już w 706. odcinku "M jak miłość". Co będzie dalej?
Paweł, zdenerwowany, od razu wybiegnie z Deszczowej. Madzię złapie w ostatniej chwili, tuż przed wyjazdem na lotnisko. Zduński będzie gotowy na wszystko - byle tylko z przyjaciółką porozmawiać. Choć przez kilka minut. Odwoła jej taksówkę i sam zwiezie dziewczynę na Okęcie. W drodze, zdobędzie się w końcu na trudne wyznanie...
"Ostatnio... Ostatnio coś się wydarzyło - Paweł spojrzy z napięciem na dawną ukochaną. - Przez chwilę myślałem, że... No, mówiąc krótko, byłem pewien, że jestem chory".
"Boże, co się stało?!" - w głosie Madzi od razu pojawi się strach.
"Mylna diagnoza. Błąd. Nieważne! Ale zanim się to wyjaśniło, zaliczyłem niezłą jazdę. I wtedy parę spraw mi się w głowie poukładało. Myślałem też o nas... O mnie, o tobie. O tym, co nas kiedyś łączyło. I nadal łączy...".
Do czego ta rozmowa doprowadzi? Czy Madzia zostanie w Polsce? A Paweł zerwie dla niej związek z Majką?
Odpowiedź na te pytania już we wtorek, 15 grudnia.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych produkcjach, zaglądnij na wortal Świat seriali.pl