Lost: Wściekły, że zginął
Aktor Dominic Monaghan jest wściekły, że jego postać z serialu "Zagubieni" została uśmiercona pod koniec trzeciej serii. Monaghan twierdzi, że twórcy mogli wybrać sobie mniej popularnego bohatera niż jego Charlie.
Jednak Monaghan sam chyba się prosił o "wycięcie" ze scenariusza. Nie tak dawno narzekał, że ma dosyć ciągnącego się w nieskończoność serialu i zarzucał scenarzystom, iż mieli świetny pomysł na początek i koniec historii, jednak nie mają pojęcia co zrobić z jej "środkiem".
Monaghan, czyli serialowy Charlie zginął pomagając ratować swoich serialowych przyjaciół - rozbitków.
Aktor jest jednak nieźle zdenerwowany takim rozwojem sytuacji.
"Myślę, że wielu ludzi nieźle się wkurzy. Zwłaszcza, że w serialu, jest wielu innych aktorów, którzy chętnie by się już z niego wycofali".
30-letni aktor próbuje znaleźć również pozytywne aspekty tej sytuacji. Będzie mógł zacząć prace nad innym projektem, do którego dostał już propozycję.
"Muszę iść dalej. Mam wiele propozycji, z których do tej pory nie mogłem skorzystać ze względu na Zagubionych".