Laurie zrezygnuje z roli House'a?
Hugh Laurie rozważa rezygnację ze kultowej roli doktora House'a, ponieważ udawane w serialu kalectwo naprawdę przysparza mu problemów zdrowotnych.
Brytyjski gwiazdor wciela się w serialu w złośliwego medycznego geniusza, uzależnionego od środków przeciwbólowych, który z powodu urazu nogi kuleje i chodząc, musi podpierać się laską.
To udawanie kulawego wywołało u aktora prawdziwe problemy medyczne, w związku z czym nie wyklucza on, że będzie musiał skończyć z produkcją, by wrócić do zdrowia.
"Bardzo możliwe, że powstanie jeszcze siódma seria serialu, a może i ósma i dziewiąta, ale nie wiem czy z moim udziałem, ponieważ zaczynam mieć poważne problemy z kolanami. Ta rola wymaga dużego wysiłku bioder. Zaczynam się zdrowotnie sypać. Podobno powinienem zapisać się na jogę" - wyznał Laurie.
Tymczasem, co będzie działo się w szóstej serii, możecie obejrzeć tutaj:
Produkcja stacji FOX zdobyła już nagrodę Emmy, a grającemu głównego bohatera aktorowi przyniosła Złotego Globa i tytuł jednego z najseksowniejszych żyjących mężczyzn świata.
Dla jednych "Dr House" to kopalnia cytatów. Wystarczy wspomnieć choćby takie powiedzonka doktora, jak: "Mówi się, że nie można żyć bez miłości. Uważam, że ważniejszy jest tlen", bądź też: "Bez współzawodnictwa bylibyśmy wciąż organizmami jednokomórkowymi".
Dla innych to jeden z najlepszych seriali medycznych od czasów debiutu "Ostrego dyżuru".
A jaka jest Wasza opinia?