"Klan": 10 godzin bez jedzenia
Świąteczne odcinki "Klanu" nakręcono już pod koniec listopada. Aktorów czekało sporo pracy i prawie 10 godzin bez obiadu.
To już dwunasta Wigilia i święta na Sadybie, drugie bez głowy rodziny Lubiczów - Władysława.
28 listopada na plan zjechało kilkudziesięciu aktorów. Skoordynowanie pracy takiej ilości ludzi, na dość małej przestrzeni domu Lubiczów wymagało sporo zabiegów ze strony reżysera.
W końcu na plan wwieziono wigilijne potrawy.
"Jedzenie kupujemy i gotowe dowozimy na plan serialu" - przyznaje gazecie "Świat seriali" dekoratorka serialu - "Przyznaję, że jedynie kompot z suszu wyszedł spod mojej ręki".
W serialu potrawy na ten wyjątkowy wieczór dostarcza restauracja jednej z bohaterek - Moniki Ross, którą gra Izabela Trojanowska.
Zdjęcia do świątecznych odcinków rozpoczynały się już o 8 rano, a kończyły dopiero o 20. Przy sporej ilości osób konieczna była dyscyplina, choć reżyser, Paweł Karpiński znalazł też własny sposób. Zarządził przerwę obiadową dopiero po zakończeniu każdego z dni zdjęciowych.