Ilona Łepkowska o miłości
Ilona Łepkowska o tworzeniu fabuł wie chyba wszystko - w końcu to dzięki niej miliony Polaków śledzi codziennie perypetie bohaterów "M jak miłość" i "Barw szczęścia", nie wspominając już o takich archiwalnych przebojach serialowych jak ""Klan" czy "Na dobre i na złe". Nic tak nie przyciąga widzów jak perypetie miłosne - zawody i chwile szczęścia - ich ulubionych bohaterów, twierdzi scenarzystka.
Łepkowska opowiada, jak buduje się "serialową" miłość.
"Myślę, że serialowa miłość jest i łatwiejsza, i trudniejsza zarazem. Łatwiejsza, ponieważ wymyśleć można wszystko, trudniejsza, ponieważ ciągle musimy komplikować życie tych bohaterów. Wszyscy chcą, żeby były same szczęśliwe rozwiązania, ale jednocześnie żeby było interesująco, co jak wiadomo jest sprzeczne. Życie szczęśliwe i spokojne jest dość nudne - przynajmniej dla widza. Dla osoby, która w nim żyje jest z pewnością fantastyczne" - przekonuje scenarzystka.
"Miłość w życiu prywatnym - to też jest trudne, trudno jest ją znaleźć. Ja sama próbowałam wiele razy, jestem w tej sprawie ekspertem, ale nie w znaczeniu specjalisty. Jestem ekspertem od wielu porażek. Niestety" - przyznaje.
Zapytana, czy wątki z jej własnego życia są przemycane do serialowych scenariuszy Ilona Łepkowska odpowiada krótko: "Nigdy wprost".
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o swoich ulubionych serialach i podyskutować o nich, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl.