Gwiazda "Angel" nie żyje
Amerykański aktor Andy Hallett, znany z serialu "Angel", zmarł z powodu niewydolności serca w wieku 33 lat.
Hallett został przewieziony do Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles w niedzielę, gdyż miał problemy z oddychaniem - poinformowała jego agentka. Kłopoty z sercem miał od pięciu lat.
Aktor wystąpił w ponad 70 odcinkach kontynuacji serialu "Buffy: Postrach wampirów" w latach 2000-2004 jako zielonoskóry, rogaty demon.
Urodzony w Massachusetts Hallett w wieku 23 lat przeprowadził się do LA, gdzie pracował jako posłaniec w agencji talentów. Później stał się asystentem żony pomysłodawcy serialu "Buffy" - Jossa Whedona. Ten zaprosił go na przesłuchanie po obejrzeniu jego występu karaoke.
Przez ostatnie pięć lat Hallett często przebywał w szpitalach; zrezygnował z aktorstwa i skupił się na swojej muzyce.
Kameralny pogrzeb odbędzie się w ten weekend w Massachusetts.